lu*
ballada o amputacji
przyjdzie
piętnasta i zielona
wiosna
skacząca
bo ta nowa
nóżka stuka głośno
jak dzięcioł
zgłodniały
a w młodość
wchodzi się tańcząc
na palcach
lekko i
śmiało
dzisiaj
znowu kiepska hemoglobina
płakałaś
zmartwi się
ktoś kto cię kocha
to tak
jakbyś chciała przeprosić
za swoje
kalectwo
w wielkiej
niespodziewanej rozpaczy
chciałam by
bolało
za ciebie
choć tak
bardzo się boję swego ciała
widząc
rozpaczliwe węzełki życia
w wielkiej
sile
na
wyciągniętych dłoniach
Ilość odsłon: 2604
Komentarze
lu*
marzec 29, 2018 21:14
Mgiełko! Ciebie przytulam.
lu*
marzec 29, 2018 21:13
Dziękuję Krzysiu! To bardzo ważny dla mnie komentarz. Położę go sobie na ramieniu, niech mi dusyckę czymo ile moze.
Dziękuję!
Konto usunięte
marzec 29, 2018 21:11
Lu pomilczę bo akurat to dla mnie trudny temat
Wiersz zatrzymuje
Pozdrawiam serdecznie
kb
marzec 29, 2018 20:48
tak... współczucie choćby najszczersze to nie to samo co zabranie komuś nadmiaru odczuć, tych negatywnych, bo przecież to niemożliwe.
to jest strasznie trudny temat, zwłaszcza gdy dotyczy dzieci, tych mniejszych czy dorastających. i jeśli ktoś go "przejdzie" to on siedzi. a co dopiero tkwić w nim stale, zawodowo.
i to jest prawda, że te dzieciaki mają taką siłę że szok. czasem jej po prostu nie rozumiem. ja pamiętam smyka, 4-5 lat. noga nie do uratowania, guz zżarł kość. i pamiętam dzień amputacji. tą jego godność. świadomą, niezabawkową, przed i po-operacyjną. i pamiętam jego rodziców, podobnie... nie wiem jak to powiedzieć.
lu*
marzec 29, 2018 15:38
Dziękuję Lenko! Na fb rozpisałam się do Tomka na ten temat. Zapraszam!
Lena Pelowska
marzec 29, 2018 10:29
balladowo, swobodnie. nie wszystko rozumiem, ale odczytuję klimat tekstu. pozdrawiam!
lu*
marzec 29, 2018 09:02
Witaj Joasiu, peelka ma świadomość, że nie wie...
Mówi o strachu, ale najważniejsze, że pobyła z dziewczynką. Najlepiej jak umiała. Wbrew pozorom, odsłonięcie zasłonki z napisem "tabu/nieszczęście", może być potrzebne zainteresowanym. Na pewno było potrzebne peelce.
Pozdrawiam ciepło, świątecznie!
Joanna-d-m
marzec 28, 2018 21:36
Peelka ma dużo miłości, wrażliwości, serdeczności w sobie - do dobrze, bardzo dobrze,
tylko… no właśnie (w razie czegoś (tam…) ?)
czy uniosłaby ten ciężar.
lu*
marzec 28, 2018 19:23
Tomku, dzieci są niezwykłe! Sam wiesz. Tworzą świat w świecie, tak po prostu. Bardzo dużo mnie nauczyły. Tekst napisałam już jako osoba dorosła, która próbowała ten temat oswoić, opowiedzieć, zamknąć w najprostszych słowach.
Dziękuję Ci za komentarz.
Tomek
marzec 28, 2018 18:46
Wiersz lekki, ale ciężko się go czyta, z powodu treści. - Chyba jestem przepracowany. Nie potrafił bym pracować na zabiegowych oddziałach dziecięcych, ani na hematologii w/w.
Jak ty tak potrafisz? Z umierania wycisnąć jeszcze życie...
Pozdrawiam.