Davidzie - z pewnością jest w Twojej wersji jaśniej, tylko ja jestem niedomknięta, lubię zostawiać otwartą furtkę, albo kilka ;) A Twój zapis ostatniego wersu eliminuje inną możliwość interpretacyjną. Ale cenię Twoją uwagę, postaram się pójść trochę w tym kierunku.
Pawle - tak, trąci, bo ja bywam trochę retro. A bez ostatniego wersu model jest dość enigmatyczny i odcina mi cały zamysł puenty. Wolę już Twoją pierwotną wersję z puentą w tytule ;) Złośliwcze, Ty ;)
Dziękuję Wam za ponowne zajrzenie. Wasze sugestie są cenne.
Miłego piątku!
Konto usunięte
kwiecień 06, 2017 10:23
masz rację zbyt uprościłem... ;)
"strachu oszczędź mi nocy"
to jednak jak dla mnie trąci myszką
próbowałem rozdzielić by nie brzmiało tak dramatycznie ;) a gdyby bez tego wersu?
"myślą latem a jesień
nie wzejdzie niczym innym
jak tylko nowym modelem"
moim zdaniem byłoby lepiej ale to nie ja publikuję w Szafie ;p
...po Twoim wytłumaczeniu "tafli", wiersz staje się jaśniejszy ___interpretacja idzie w kierunku tego co napisał Zenon. Myślę, że ten wers powinnaś napisać mniej enigmatycznie, poniżej jest bowiem wystarczająca przestrzeń na domysły ...i to jest ok.
...i jeszcze
ostatni wers napisałabym
"strachu - oszczędź mi nocy" ....to podkreśla wypowiedź i przerzutnię
...wiem,to moje "metody" ...ale może coś w tym rodzaju? ___po prostu lepiej się czyta ;)
Pozdrawiam
.
Konto usunięte
kwiecień 06, 2017 09:54
Ja zaryzykuję taką interpretację:
Zimowa tafla lodu pozostawiła wiele odcisków zdarzeń inspirujących do rozmowy. Widzę tutaj zdradę i beznadziejne trwanie w niej a stałym towarzyszem jest strach, który przybiera stale nowe formy. Noc nie daje wytchnienia...
Sama widzisz Algo jak szeroka jest gama odbioru Twojego wiersza. Pozdrawiam
Imre - to ciekawa interpretacja. W końcu przebywanie z sobą, a nie bycie naprawdę, to tez rodzaj wymuszenia, na sobie i na kimś. Udawania, wchodzenia w rolę. w tym się zgadzamy. :)
Krzysztofie - no tak, jeśli furtka jest niedomknięta, jeśli jesteśmy kimś dla kogoś tylko trochę, jeśli czerpiemy z chwili, a nie dajemy z siebie, to chyba spotykamy się w tym tekście ;)
Leno - cieszę się stuprocentowo :)
Leszku - tafla, nietłukący odbiorca dotyku, przekaziciel słów, niemy pośrednik, czyli zwyczajnie ekran telefonu lub komputera. To nam teraz zastępuje spotkania twarzą w twarz, rozmowy ocieplane barwą głosu, reakcją na twarzy.
Natomiast skojarzenie z modelem to tylko przypadek. Tu świadomie nawiązuję do formy, w jaką wtłaczamy nasze emocje. Strach, który towarzyszy nam na różnych etapach życia, związku, ma tylko inny kolor, przywołuje inne sny. Przerzutnia - nie wiem, czy mało intymna, poetycka, ale strach może nam oszczędzić chociaż wolną od niego noc, albo czekamy, żeby noc oszczędził nam strachu kto jest siłą sprawczą? Niedopisany przecinek ;)
Davidzie - poniekąd mam nadzieję, że moja odpowiedź dla Leszka posłuży też i Tobie. I tak, jeśli są wątpliwości, uwagi, sugestie - to ja na nie czekam, gdyż samo stwierdzenie "podoba mi się", albo "kiszka z mydłem" nic mi nie da. ;) A jeśli jest tez i pozytyw - to super!
Ronin - thnx ;) hmmm
Aj..., Arturze - niech Ci nic nie schodzi ;)
Doroto - taka też jest funkcja tej tafli, ekranu, monitora, bardzo nośny, czytelny ten Twój obraz, cieszę się, że czytasz.
Pawle - uładzona, czytelna ta Twoja wersja. Likwiduje przerzutnie, zatem ogranicza pewne możliwości interpretacyjne, ale chyba jedynie pozornie. Co prawda przenosi ciężar semantyczny na nieco inne rejony, ale...cieszę się, że tak to rozłożyłeś. Daje mi dużo do myślenia o następnych tekstach.
Bardzo Wam dziękuję za czytanie, zapisane wrażenia i sugestie.
Pozdrawiam!
Konto usunięte
kwiecień 04, 2017 08:37
"oszczędź mi nocy
u chorych na niewyłączność
odciski na odpornej tafli
dają pretekst do rozmowy
hotelowe prześcieradła krzyczą
o autograf z pocałunku
nierozliczeni przed odejściem wiosny
myślą latem a jesień
nie wzejdzie niczym innym
jak tylko nowym modelem
strachu"
pewnie błądzę, ale tafla skojarzyła mi się z szybą pomiędzy dwojgiem ludzi, do której z obu stron rozpaczliwie "przyklejają się " dłonie :) za banalnie mi się wymyśliło? no ale taka właśnie była pierwsza myśl - jak na razie nic innego nie przychodzi mi do głowy, może jak wrócę to mnie olśni. A wrócę bo mi się podoba, no i ta "zagadka" kusi :) pozdrawiam
"odciski na odpornej tafli" - ładne, widzę to, dla mnie to taka pozornie odporna tafla, tak czytam
"nie zejdzie...modelem" - no cuszzz..
puenta - tak!
Pozdrawiam
...mam podobne pytania jak Leszek ...ale mniej natrętnie, choć ta "tafla nie daje mi też spokoju (powiedziałem "natrętnie"? - nie, przecież Leszek też nie był za bardzo... Dlaczego więc użyłem - po prostu chciałem być jeszcze łagodniejszy ....a to graniczy już z lizustwem ;) __pfuj!)
...to co ja chciałem jeszcze? __Aaa!
Podoba mi się
Komentarze
Alga
kwiecień 07, 2017 11:17
Zenonie - bardzo mnie to cieszy :)
Davidzie - z pewnością jest w Twojej wersji jaśniej, tylko ja jestem niedomknięta, lubię zostawiać otwartą furtkę, albo kilka ;) A Twój zapis ostatniego wersu eliminuje inną możliwość interpretacyjną. Ale cenię Twoją uwagę, postaram się pójść trochę w tym kierunku.
Pawle - tak, trąci, bo ja bywam trochę retro. A bez ostatniego wersu model jest dość enigmatyczny i odcina mi cały zamysł puenty. Wolę już Twoją pierwotną wersję z puentą w tytule ;) Złośliwcze, Ty ;)
Dziękuję Wam za ponowne zajrzenie. Wasze sugestie są cenne.
Miłego piątku!
Konto usunięte
kwiecień 06, 2017 10:23
masz rację zbyt uprościłem... ;)
"strachu oszczędź mi nocy"
to jednak jak dla mnie trąci myszką
próbowałem rozdzielić by nie brzmiało tak dramatycznie ;) a gdyby bez tego wersu?
"myślą latem a jesień
nie wzejdzie niczym innym
jak tylko nowym modelem"
moim zdaniem byłoby lepiej ale to nie ja publikuję w Szafie ;p
Miłego dnia :))
David przez fau
kwiecień 06, 2017 10:22
...po Twoim wytłumaczeniu "tafli", wiersz staje się jaśniejszy ___interpretacja idzie w kierunku tego co napisał Zenon. Myślę, że ten wers powinnaś napisać mniej enigmatycznie, poniżej jest bowiem wystarczająca przestrzeń na domysły ...i to jest ok.
...i jeszcze
ostatni wers napisałabym
"strachu - oszczędź mi nocy" ....to podkreśla wypowiedź i przerzutnię
...wiem,to moje "metody" ...ale może coś w tym rodzaju? ___po prostu lepiej się czyta ;)
Pozdrawiam
.
Konto usunięte
kwiecień 06, 2017 09:54
Ja zaryzykuję taką interpretację:
Zimowa tafla lodu pozostawiła wiele odcisków zdarzeń inspirujących do rozmowy. Widzę tutaj zdradę i beznadziejne trwanie w niej a stałym towarzyszem jest strach, który przybiera stale nowe formy. Noc nie daje wytchnienia...
Sama widzisz Algo jak szeroka jest gama odbioru Twojego wiersza. Pozdrawiam
Alga
kwiecień 06, 2017 08:50
Mgło - cieszę się, że odbierasz pozytywnie. :)
Imre - to ciekawa interpretacja. W końcu przebywanie z sobą, a nie bycie naprawdę, to tez rodzaj wymuszenia, na sobie i na kimś. Udawania, wchodzenia w rolę. w tym się zgadzamy. :)
Krzysztofie - no tak, jeśli furtka jest niedomknięta, jeśli jesteśmy kimś dla kogoś tylko trochę, jeśli czerpiemy z chwili, a nie dajemy z siebie, to chyba spotykamy się w tym tekście ;)
Leno - cieszę się stuprocentowo :)
Leszku - tafla, nietłukący odbiorca dotyku, przekaziciel słów, niemy pośrednik, czyli zwyczajnie ekran telefonu lub komputera. To nam teraz zastępuje spotkania twarzą w twarz, rozmowy ocieplane barwą głosu, reakcją na twarzy.
Natomiast skojarzenie z modelem to tylko przypadek. Tu świadomie nawiązuję do formy, w jaką wtłaczamy nasze emocje. Strach, który towarzyszy nam na różnych etapach życia, związku, ma tylko inny kolor, przywołuje inne sny. Przerzutnia - nie wiem, czy mało intymna, poetycka, ale strach może nam oszczędzić chociaż wolną od niego noc, albo czekamy, żeby noc oszczędził nam strachu kto jest siłą sprawczą? Niedopisany przecinek ;)
Davidzie - poniekąd mam nadzieję, że moja odpowiedź dla Leszka posłuży też i Tobie. I tak, jeśli są wątpliwości, uwagi, sugestie - to ja na nie czekam, gdyż samo stwierdzenie "podoba mi się", albo "kiszka z mydłem" nic mi nie da. ;) A jeśli jest tez i pozytyw - to super!
Ronin - thnx ;) hmmm
Aj..., Arturze - niech Ci nic nie schodzi ;)
Doroto - taka też jest funkcja tej tafli, ekranu, monitora, bardzo nośny, czytelny ten Twój obraz, cieszę się, że czytasz.
Pawle - uładzona, czytelna ta Twoja wersja. Likwiduje przerzutnie, zatem ogranicza pewne możliwości interpretacyjne, ale chyba jedynie pozornie. Co prawda przenosi ciężar semantyczny na nieco inne rejony, ale...cieszę się, że tak to rozłożyłeś. Daje mi dużo do myślenia o następnych tekstach.
Bardzo Wam dziękuję za czytanie, zapisane wrażenia i sugestie.
Pozdrawiam!
Konto usunięte
kwiecień 04, 2017 08:37
"oszczędź mi nocy
u chorych na niewyłączność
odciski na odpornej tafli
dają pretekst do rozmowy
hotelowe prześcieradła krzyczą
o autograf z pocałunku
nierozliczeni przed odejściem wiosny
myślą latem a jesień
nie wzejdzie niczym innym
jak tylko nowym modelem
strachu"
ja to tak widzę, podoba mi się. Pzdr.
Dorota
kwiecień 03, 2017 20:01
pewnie błądzę, ale tafla skojarzyła mi się z szybą pomiędzy dwojgiem ludzi, do której z obu stron rozpaczliwie "przyklejają się " dłonie :) za banalnie mi się wymyśliło? no ale taka właśnie była pierwsza myśl - jak na razie nic innego nie przychodzi mi do głowy, może jak wrócę to mnie olśni. A wrócę bo mi się podoba, no i ta "zagadka" kusi :) pozdrawiam
aidegaart
kwiecień 03, 2017 20:01
"odciski na odpornej tafli" - ładne, widzę to, dla mnie to taka pozornie odporna tafla, tak czytam
"nie zejdzie...modelem" - no cuszzz..
puenta - tak!
Pozdrawiam
Ronin
kwiecień 03, 2017 19:58
Yes.
David przez fau
kwiecień 03, 2017 17:53
...mam podobne pytania jak Leszek ...ale mniej natrętnie, choć ta "tafla nie daje mi też spokoju (powiedziałem "natrętnie"? - nie, przecież Leszek też nie był za bardzo... Dlaczego więc użyłem - po prostu chciałem być jeszcze łagodniejszy ....a to graniczy już z lizustwem ;) __pfuj!)
...to co ja chciałem jeszcze? __Aaa!
Podoba mi się
Pozdrawiam
.