Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


słyszysz jej głos i budzisz się 
tylko do ciszy w telefonie 
która puchnie jak po ukąszeniu 
coraz mocniej jątrząc ściany

lampy chwilowo uśmierzają ból 
więc masz czas na wytarcie potu 
oraz szybki skok na z góry upatrzoną półkę w sklepie 
po dwudziestej drugiej krew na dobre i na złe 
wiąże nosy młodzieńców z piskami dziewczyn

w języku z którego kiedyś piłeś
nie było szkła

Ilość odsłon: 3910

Komentarze

Konto usunięte

2-5

kwiecień 05, 2017 09:04

nie wnikam co porabiasz z miejscowym proboszczem.

kwiecień 05, 2017 08:59

nie kumam co ma alergia do tv romantica i do reszty wiersza. :) jestem kiepska w rebusach. :)

kwiecień 04, 2017 20:07

David, być może, ale muszę siąść i poprawić, bo mi tu nosem kręcą, że to że tamto...
Anita: to ja się za Ciebie u nas w kościółku podlę, tfu.. pomodlę

Konto usunięte

2-5

kwiecień 04, 2017 19:01

ale jak moje to bede honornie płacić. słowo zucha. druha. jest druh Boruch? nie ma druha Borucha!

Konto usunięte

2-5

kwiecień 04, 2017 18:54

Agatka, wyluzuj. Załatwimy tą sprawę jakoś. Poczuwam się bo przeze mnie ta nadzieja niejako, chociaż pewności nie mam. Może kto inny dał...

kwiecień 04, 2017 18:17

...dobre ___po prostu

Zdrowia

kwiecień 04, 2017 17:28

o ja glupia!, o ja potepiona!, zeby ja wiedziala!, i co ja tera poczne? cal wies, cala wies na mnie palcamy bedzie... do miasta se wyjade, a moze mnie kto tam za gospodynie najmie i u podnozka spac da, ale z dzieckiem? o nie! to ja do ty rzeki, co u nas za gumnem, wskocze

Konto usunięte

2-5

kwiecień 04, 2017 17:18

w ciąży jesteś?? Agata... trzeba się zabezpieczać...

kwiecień 04, 2017 15:06

Anita: mowisz? zawsze kolejny dzien do nadziei, no w sumie racja - o! "dni przy nadziei" - moje! zamawiam

Konto usunięte

2-5

kwiecień 04, 2017 14:32

a potem jest moment kiedy robi się lżej i pojawia się ten jeszcze nieśmiały ale już jasny uśmiech... mówię Ci...

- stałem na dachu wieżowca...
- i co się stało? dlaczego nie skoczyłeś?
- słońce wzeszło. i już nie chciałem umierać.
/"W imieniu armii", polecam by the way/