Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

codziennie przechodzę obok tego domu z figurką

matki boskiej w szczycie sezon łuszczącej się farby 


wczoraj wysprzątali graty z podwórza poczułam zaniepokojenie

moje myśli krążyły wokół matki z dzieciątkiem jak uratować


przez dziurę w ścianie wynieść więziony czas

działać działać nie uciekam tylko muszę bo sprawy


wieczorem jeszcze myślałam o tym domu

nie wiem co w środku resztki dawno zapomianego życia

skradają się po drabinie na stryszek za kotem z mrówkami w oczodołach


martwa natura człowieka poznaje się po czynach

a ja nic tylko rozmawiam do figury 

ona jakaś niekomunikatywna niedotykalska

za szkłem

Ilość odsłon: 2292

Komentarze

kwiecień 20, 2018 22:14

wolałam mrówki w psim ogonie
bo ja kociara i brrr jak kotu takie rzeczy
puenta fajna prawie
znaczy pomysł fajny, ale z tym gadał dziad do obrazu to za dużo

kwiecień 20, 2018 22:10

A ona za szkłem, nie odpowiadaj o tej niedotykalskiej na szkle skończ jak uważasz, to Twój wiersz

kwiecień 20, 2018 22:08

Martwą naturę człowieka poznaje się, a nie martwa itd. Co uratować? - nie rozumiem, ta peelka się bardzo spieszy co mnie wciąż zastanawia ;)

kwiecień 20, 2018 22:01

literówki już a inne błędy?

kwiecień 20, 2018 21:56

Jak poprawisz literówkę i błędy inne to więcej powiem :)