Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

czekałam długo i nici
drżenie przeszło za plecami

naznaczone drzewa wiedzą jak ukryć wzruszenie
nie wystarczy znać czasu i miejsca
potrzeba nieuchwytności tkwi pod korą
brzozy zrzucają biel brązowieją
trafiam tu za myślami które zostawiłam zeszłej wiosny

byłam bardziej pewna że las przetrwa
po co pniom niebo zabierać
ostatnie cętki rozrzucić na ścieżkach 


wstęp wzbroniony - 
rezerwat porąbanych drzew

















Ilość odsłon: 3773

Komentarze

maj 02, 2018 22:31

"Rezerwuar" ma 66 synonimów, myślę, że zawężasz znacznie tego słowa.

maj 02, 2018 22:27

Jeśli tak, to użyłaś najpaskudniejszej dopełniaczówki "rezerwuar rozpaczy" - z równym skutkiem mogłaś napisać "sedes radości". Co do wrażliwości, to przy takim tekście jedynie witki opadają... ;-)

maj 02, 2018 22:14

"cętki" poprawilam, ale "rezerwuar" użyłam celowo, bez przesady, odróżniam "rezerwat" od "rezerwuaru". Może i o niczym, wszystko zależy od wrażliwości.

maj 02, 2018 22:03

Tak po prawdzie, to klasyczna bezmyślna paplanina o niczym. Tekst dobijają ewidentne błędy stylistyczne oraz nieznajomość słownictwa np. "centki" (zamiast cętki), "rezerwuar" (zamiast rezerwat) sic!
Ad kosz