Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

czekałam długo i nici
drżenie przeszło za plecami

naznaczone drzewa wiedzą jak ukryć wzruszenie
nie wystarczy znać czasu i miejsca
potrzeba nieuchwytności tkwi pod korą
brzozy zrzucają biel brązowieją
trafiam tu za myślami które zostawiłam zeszłej wiosny

byłam zbyt pewna że las przetrwa
szum gałęzi zabierać niebu
słońce gasić w konarach
ostatnie cętki rozrzucić na ścieżkach 


wstęp wzbroniony - 
rezerwat porąbanych drzew

















Ilość odsłon: 4116

Komentarze

maj 02, 2018 22:31

"Rezerwuar" ma 66 synonimów, myślę, że zawężasz znacznie tego słowa.

maj 02, 2018 22:27

Jeśli tak, to użyłaś najpaskudniejszej dopełniaczówki "rezerwuar rozpaczy" - z równym skutkiem mogłaś napisać "sedes radości". Co do wrażliwości, to przy takim tekście jedynie witki opadają... ;-)

maj 02, 2018 22:14

"cętki" poprawilam, ale "rezerwuar" użyłam celowo, bez przesady, odróżniam "rezerwat" od "rezerwuaru". Może i o niczym, wszystko zależy od wrażliwości.

maj 02, 2018 22:03

Tak po prawdzie, to klasyczna bezmyślna paplanina o niczym. Tekst dobijają ewidentne błędy stylistyczne oraz nieznajomość słownictwa np. "centki" (zamiast cętki), "rezerwuar" (zamiast rezerwat) sic!
Ad kosz