Sąsiadka Mościckiego
a stary diabeł w piecu pali
przynosi święte obrazki i talizmany
odkąd ogarnęła go niemoc to dobra nowina
w ofercie inne czary mary
domokrąży z modlitwą w imię
nie raz nadstawiała się drugi raz
czasem dojmował ją deficyt bliskości
w syndromie sztokholmskim
dziś wybacza winowajcy
każdy hitler może się nawrócić
boi się tylko o syna którego zabrał do kościoła
wieczorem powie: synku mamusi możesz powiedzieć
czy się tobą posłużyli
Ilość odsłon: 1099
Komentarze
Leszek.J
maj 09, 2018 19:36
Znowu ten ojciec zamordysta, ale wiersz dobry.
Pozdrawiam
Sąsiadka Mościckiego
maj 08, 2018 14:13
Tomku, dziękuję. Dojmowal od dojmujacy - ma większą moc od dopadal:)
Tomek
maj 08, 2018 12:08
*a zamiast dojmował, dać dopadał?
Pozdr
Tomek
maj 08, 2018 12:06
Podoba mi się. Trochę rwie melodykę tekstu, zaczęłaś rymowanką, może trzeba było skończyć.
Ale ogólnie dobre. A ja lubię skrajne pointy.
Pozdrawiam.
Sąsiadka Mościckiego
maj 08, 2018 08:11
Janviervous, dziękuję, że też Ci się chciało :) musiałam "to" z siebie wyrzucić, ten tekst znaczy się. Wiem, że na końcu jest ukazana skrajność, to nie jest dobre dla poezji, ale tak jakoś wyszło. Dzięki .
Janusz.W
maj 08, 2018 07:50
przynosi święte obrazki i talizmany
odkąd ogarnęła go niemoc
w ofercie inne czary mary
domokrążca z modlitwą
nie raz nadstawiała się drugi raz
czasem dojmował ją deficyt bliskości
w syndromie sztokholmskim
dziś wybacza winowajcy
każdy nazista może się nawrócić
boi się tylko o syna którego zabrał do kościoła
wieczorem powie mamusi możesz powiedzieć
synku czy się tobą posłużyli
fajny tekst wybacz ze go tykkk łem i tak sobie nabazgrałem po swojemu)))pozdrawiam