Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Kudłaty chłopak odchylił kretonową zasłonkę, oddzielającą świat żywych od tego wszystkiego, co nieuniknione. W kuchennej wnęce stało drewniane łóżko, które każdym skrzypnięciem przypominało, że jeszcze nie pora. Nad łóżkiem wisiała pożółkła makatka z koślawo wyhaftowanym obrazkiem, a na obrazku dwoje dzieci zanurzających rączki w misce z mydlinami i napis: „Świat się kończy, ale ja umywam ręce”.

- Mam! – powiedział mięciutko.

- Dwie? – zapytała wysuszona główka, wynurzając się ze świeżo wykrochmalonej pościeli.

- Jedną dla pani, a drugą dla gołębi.

- Dla moich gołąbków w pierwszej kolejności – zaznaczyła główka i chciała coś jeszcze dodać, ale opadła na górę poduszek.

- Ma się rozumieć! – odpowiedział chłopak i zniknął za zasłonką, bo jego rola ograniczała się tylko do odkrywania nieśmiertelności uczuć. 

Ilość odsłon: 3671

Komentarze

maj 11, 2018 07:15

Zapraszam :)

maj 10, 2018 20:36

Bardzo fajowe masz puenty w Tych tekstach :) warto było zajrzeć :)

maj 10, 2018 19:45

Kudłaty chłopak starczy na wiele utworów i wszystkie będą super.
Pozdrawiam

maj 10, 2018 18:48

Bardzo mnie to cieszy!

maj 10, 2018 17:06

Zostaje pod skórą i napawa optymizmem. Taka delikatna miniaturka. Zaczyna się ciszej mysleć.

maj 10, 2018 15:52

Dziękuję!

maj 10, 2018 15:03

Magia...

maj 10, 2018 14:25

Śliczne. A "Świat się kończy, ale ja umywam ręce" to biorę w całości.
Fajny, metaforyczny tekst, piszę (do znudzenia).
Pozdrawiam.