Z uwagi na ustawienia prywatności nie wszystkie dane tego użytkownika są widoczne

Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



   Lubię gdy księżyc zabiera mnie na spacer. Udaję, że lunatykuję. Nie muszę wtedy być zawstydzona. Idę bez żadnych oporów, wpatrzona w jego wielkie , błyszczące, zielonkawe oczy, w których migoczą złociste iskry.

  Zawsze przynosi mi nocny kwiat paproci, którego niesamowicie subtelny zapach spływa, oplata mnie niczym wstęgą i podnieca tak, że bezradne serce, bije jakby wskutek pośpiesznego marszu.
  
   Zapach ten ma w sobie świeżość limonki i pomarańczy zmieszanej z miętą. Ma w sobie ciepło cyprysów i piżma, i jaśminu, a zarazem powiew majowego deszczu i mroźnego wiatru. Niepojęty to zapach. Jakby narcyz, jakby irys, jakby drzewo różane. Niby ulotny, a zarazem ciężki, niby nikły, a zarazem mocny i trwały. Oplata mnie jak jedwab. Chwyta i ciągnie ku sobie.

   I spacerujemy po polanie nieba, o kolorze klarownym, prawie zielonym, absolutnie nie mętnym, nakrapianym złocistymi cętkami. Otoczonej gajem. Przyglądamy się drżeniu liści i zmarszczkom na korze drzew. I wsłuchujemy się we wpisaną w nieskończoność poezję, czerpaną z naszego wnętrza, nigdy zbyt błahą, nigdy zbyt banalną. I wyszeptujemy swoją opowieść, i wkradamy się do jej środka po pasemkach przędzy, oprószonej rosą, i czujemy pod stopami najdelikatniejsze w świecie drżenie.

   I widzę tyle szczęścia wokół. I nie boję się kochać. I nie boję się być kochaną. I pozwalam nocnym motylom siadać na moich wargach, a uśmiechy wypływają z jakiegoś głębokiego środka i płyną przyjemną, barwną mozaiką, i płyną. A ja wpatruję się w oblicze księżyca i głaszczę jego złote włosy.
Ilość odsłon: 1321

Komentarze

maj 14, 2018 11:37

:)
no, dla alergików, astmatyków i POCHpowców to raczej niesprzyjające warunki:)))
ale przecież nie wszyscy cierpią na duchoty:)
pozdrawiam trudne dzieciństwo
i dziękuję, że zajrzałaś

maj 13, 2018 10:22

Duszno od tych zapachów i kolorów, oj duszno :) jeśli taki był cel to osiągnięto.
pozdrawiam

maj 13, 2018 10:10

to lunatyczka:)))
dziękuję Joasiu:)
pozdrawiam

maj 12, 2018 21:42

Na takim spacerze, to tylko zakochana peelka.
- inaczej być nie może.

Pozdrawiam Was

maj 12, 2018 20:14

hej!
panowie, dziękuję Wam bardzo za odwiedziny
i za komentarze
Leszku, Marcinie, Tomku, pozdrawiam serdecznie:)

maj 12, 2018 19:07

Według mnie dużo tego. Wiesz, że wolę "surowiej". Gdy wszedłem w ten nastrój, ładnie, ale trochę zbyt duszno.
Ocena żadna, nie oceniam tekstów na portalu.
Za to pozdrawiam.

maj 12, 2018 17:41

Przyjemne. Chociaż nie jestem codziennie na portalu, lepszej pani "Pani doktor" nie czytałem. Głównie mówię o tym, że utwór udał się, jest bardzo poetycki, i z wprawą tak zwanego "pióra". Gratuluję i pozdrawiam. Dla statystyk podam, że opinia jest pozytywna.

maj 12, 2018 16:39

Poetycka ta proza Ci wyszła Ewo, widzę tam kogoś jeszcze koło Ciebie ;)
Pozdrawiam