Beatka z krzywymi nóżkami
chłopiec sprzed wystawy sklepowej chce zjechać ze mną na sankach
dziwne tak śnić od kilku dni:
unosił cię silny nurt, aż głowa roztrzaskała się o skały.
niby nic się nie wydarzyło, ale ciężko, jakby żar
napierał na płuca w ostatniej fazie raka.
tymczasem uśmiechasz się, zaczepiasz palcem.
wraz z pierwszymi śnieżynkami wypuszczasz skrawki listów:
wczoraj mama dotknęła skałę,
ma rozerwane udo, ale nadal ładnie się uśmiecha.
powiedz jej, żeby kupiła jeszcze piórnik, kalesony i kinder niespodziankę.
a ten, którego kiedyś nazwała nieodpowiedzialnym, który pewnego dnia
odszedł,
niech nie wraca. czasem go sobie wyobrażam, ale to jak życie na marsie.
Ilość odsłon: 995
Komentarze
Beatka z krzywymi n...
maj 21, 2018 09:26
Tomek :) oj tam, oj tam. :)
Tomek
maj 21, 2018 09:23
Chyba wiem, co co chodzi. Ale trzeba znać kontekst/twórczość/fakty z życia Autorki. Inaczej tekst jest hermetyczny.
Pozdrawiam.
Beatka z krzywymi n...
maj 21, 2018 09:19
No i usunęłam ten sen z klatki piersiowej, choć kojarzył mi się z Eliotem, coś podobnego czytałam...
Beatka z krzywymi n...
maj 21, 2018 09:17
Allegro, też mnie zastanawiał ten wers, Ty jesteś druga/i , która zwróciła na to uwagę. Dziękuję Ci bardzo.
Pozdrawiam :)
Allegro33
maj 21, 2018 09:12
Zrezygnowałabym z pierwszego wersu "na klatce piersiowej usiadł sen;" poza tym bardzo mi się podoba. I tytuł super <3
Pozdrawiam
Beatka z krzywymi n...
maj 21, 2018 09:06
trudne dzieciństwo miało sen, a potem to już wyobraźnia, Leno :)
Tomku, nie widzę pogubienia w czasach, są dopasowane do sytuacji, jeśli piszę, że wczoraj to używam czasu przeszłego itd. chyba że rzeczywiście coś przeoczyłam. No ludzie, prosty ten tekst jest, co ja będę tłumaczyć.... :)
Dziękuję bardzo :)
Lena Pelowska
maj 21, 2018 07:50
Trudny tekst. Bardzo ciekawie podany, ale wydaje mi się, że temat, potraktowany metaforycznie, to nie jest bułka z masłem. Brakuje mi zespolenie pierwszej części z drugą. Tu sanki, tu rozerwane udo - o klif? Czy to są historie z domu? Że szpitala?
Tomek
maj 21, 2018 06:51
Jeśli dobrze zrozumiałem tekst, to może *uniósł cię nurt? Pogubiłem się w czasach: co było wcześniej, a co później.
Pozdrawiam.