Maciek Froński
Aktorka
Czy to przez czarnych włosów stal,
Co się we wszystkie oczy wwierca,
Aktorce o gołębim sercu
Los pisze rolę femme fatale?
A może to przez światła lamp
– Nie, tylko jedna mrok rozświetla –
Z aktorki tak po ludzku ciepłej
Wyłania się na scenie wamp?
Potem papieros, potem stock,
Za kulisami, na imprezie…
Języki mielą ile wlezie,
Znów zbyt odważny widzą krok
I powtarzają wciąż i wciąż,
I nikt nikogo nie oświeci,
Że pozostały w domu dzieci,
A przede wszystkim został mąż,
A ona chciałaby nie tak,
A ona chciałaby normalnie,
Być może nudno i banalnie,
Lecz w tym jest przecież życia smak.
Co ludzie zwykli brać za szał,
Ja w taki sposób czytać wolę:
Kto raz się wpisał w jakąś rolę,
Ten ją już zawsze będzie grał.
Ilość odsłon: 1161
Komentarze
Tomek
maj 24, 2018 12:21
Pozwolę sobie nie zgodzić się z puentą. A sam wiersz płynie, dla mnie bardzo rytmicznie.
Pozdrawiam.
Leszek.J
maj 24, 2018 11:51
Jest wiersz, jest wszystko się składa i pasuje ;)
grzybowa
maj 22, 2018 13:15
o
teraz pasi :)
Maciek Froński
maj 22, 2018 12:11
Grzybowa: Racja, należy Ci się większy :)
Trudne dzieciństwo: Dzięki!
Beatka z krzywymi n...
maj 22, 2018 12:08
Mądry wiersz, się skojarzyło z wariatką Rilke M. :)
grzybowa
maj 22, 2018 12:05
serio?
taki mały zaciesz
za taki wielki wkład? ;)
Maciek Froński
maj 22, 2018 11:53
:)
grzybowa
maj 22, 2018 11:14
to ten pierwszy od grudnia? :)
fajny fajny
bardzo froński, a jednocześnie jakby znów ciut ewoluował
zwrotka odemua :)
A wystarczyło ciepły blond
od Londy albo L'Oreal'a
nałożyć, zanim hejtu fala
spowiła ją w medialny trąd.
;)