grzybowa
działki kielicha
- A taki ładny chłopiec! - gdyby to miało
jakiś szczególny sens, większe znaczenie
dla zdarzeń i kobiety, która od tej pory
będzie już tylko udawała radość. Agonia
brzmi jak najczulsze zdrobnienie, imię
dla ukochanej córeczki jakiegoś tatusia.
Nie twojej. Bogowie skąpi! Nie ma was
w żadnym niebie. Nieba od dziś też nie ma.
Zanim skradziono ogień, nikt nie tęsknił
do gotowanych jabłek i pieczonej świni.
Czego jeszcze mogliśmy żądać? Pragnąć?
Brzydko jej w tych kolorach. Lubi czerń,
albo znasza ubrania z drugiej ręki. Sama
gorycz, tak obca, jak smak gorgonzoli.
Kocha, lubi, szanuje … … … … ... … boli.
Ilość odsłon: 2846
Komentarze
Gudmundur
maj 27, 2018 00:02
Pierwsza strofka - taka melancholia połączona trochę ze smutkiem. Co do tytułu!? każda strofka to działka z kielicha, którą peelka smakuje po trochu. Jak to się mówi do dna -:)
Na dnie kielicha - arszenik-:)
Całość fajna!!
Pozdrawiam!
grzybowa
maj 26, 2018 23:26
Dziękuję za czytanie i komentarze.
Nie sądziłam, że taki nierówny mi wyszedł. Ale czytelnik swoje wie. Perspektywa inna, pewnie lepsza.
Do następnego ;)
Joanna-d-m
maj 26, 2018 21:49
Co mogę dodać,
właściwie
tylko, że bardzo zgadzam się z Maksem i Januszem
Pozdrawiam :)
Tomek
maj 26, 2018 21:28
To trochę, jak z "zakazanym owocem". Niespróbowany nie przywołuje smaku. Nie tęskni się.
Dobry wiersz, jakoś tak go czytam. Puenta piękna.
Pozdrawiam.
wokka
maj 26, 2018 20:45
Piękny wiersz. A jaki trafny tytuł!!
Janusz.W
maj 26, 2018 20:37
biorę 2 ost reszta do Frani)))))pozdrawiam autorkę
Konto usunięte
maj 26, 2018 20:10
I-wsza strofka jest do kitu! Reszta bardzo dobra a motyw pieczonej świni świetny. Pozdr.
Konto usunięte
maj 26, 2018 20:02
Fantastyczny wiersz
Gratulacje