Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

*

Boska mamusia z obrazka chce być też łysa

choć patrząc pod światło jej dekolt bez cienia. 

Zdolny grafik - ona szczęściara, a ty rozrabiaczko 

zjadłaś więcej niż wczoraj. Do zarzygania 

będziemy grać w kółko i krzyżyk albo poskładam 

samolociki. Może nawet spiszę swoje głupie 

obietnice i twoje pierwsze brzydkie słowa. 

 

**

Ten w poczekalni chce inteligentną protezę 

do pokazywania skąd nadejdzie jego kolo.

Tamten w gabinecie - jest trochę inny.

Bez nogi, a w głowie piłka i piłka.

Z chęcią kopnąłby świat w pępek, żeby 

oceany przelały się do szpitalnych misek.

Bo ma być gorzko - jak u nastolatków

za murem domu. Nie przyznałem się.

Ostrzygła mnie na zero seksi fryzjerka,

za parę drobnych odbiła palma.

 

***

Po zabiegach nikt z nas nie myślał o pucharze 

za pana zdrowie, Profesorze. Choć Piccolo próbowały 

dzieciaki. Ponoć wiśniowe najlepsze - jak osocze 

z worka Świętego Mikołaja, który w Wigilię zgubił się 

na oddziale i niby dla śmiechu włożył uszy do barszczu. 

Byle ich nowe kości trzymały, każda swój mięsień.

A potem wydłużać w miarę wzrostu. Po centymetrze, 

ile się da i Bóg pozwoli, bez rozgłaszania cudów.


Ilość odsłon: 2659

Komentarze

kb

2-42-4

czerwiec 26, 2018 20:46

Leszek J.: bez ogródek powiem, że akcja tutaj akcja się dzieje:
http://www.imid.med.pl/pl/dzialalnosc-kliniczna/kliniki-i-oddzialy/kliniki/klinika-onkologii-i-chirurgii-onkologicznej

Lu: jedno jest pewne: te prze-życia zostają na zawsze. i to z całym bagażem.

dzięki za czytanie, pozdrawiam.

lu*

2-5

czerwiec 26, 2018 18:41

Tu jest więcej, głębiej...

czerwiec 22, 2018 19:43

Ja tu zauważam dziecięcą ortopedię?

lu*

2-5

czerwiec 20, 2018 19:43

Wiem.
Czułam potrzebę pisania, opowiadania, budowania takich światów. Są takie kruche a jednocześnie niosą życie na plecach, nieraz takie ciężkie! I nigdy o nich nie wiadomo, czy takie kruche, czy najmocniejsze (jak stare drzewa). Takie dziwne, zwyczajne - niezwykłe światy...

kb

2-42-4

czerwiec 20, 2018 18:55

Lu: to wszystko są fakty. pisane z autopsji i myślę że nawet trzeba o tym pisać bo to taki jednak "zaklęty krąg".

Tomek: w psychiatrii "jest podobnie" jak w onkologii...? jak dla mnie zupełnie nietrafny pogląd bo co najmniej różna jest świadomość pacjentów i ich rodzin, zwłaszcza tych najmłodszych pacjentów.

Joanna: nie wiem czy to Okrutność i nie znam owych Wielkich. banalnie mówiąc - takie jest życie.

dzięki za czytanie, pozdrawiam.

czerwiec 19, 2018 20:47

Jak delikatnie i zgrabnie ująłeś słowami,
Tę Okrutność,
nad którą wciąż pracują Wielcy

Pozdrawiam

czerwiec 19, 2018 18:17

To jak nie z psychiatrii, to z onkologii. W sumie podobnie jest...
Pozdrawiam.

lu*

2-5

czerwiec 19, 2018 17:43

Dla mnie wstrząsająca "relacja", bardzo przystępnie i obrazowo udostępniona. Trochę humoru, ale kto to ogarnie oprócz tych, co chcą, lub muszą ogarniać?

Dziękuję Ci za ten Wiersz kb! Jeden z Tych, które nosimy na ramieniu:)!

kb

2-42-4

czerwiec 19, 2018 10:37

sprawozdanie nie ch będzie. ale psychiatria..? raczej nie ta dziedzina.

czerwiec 19, 2018 05:02

Ja tu czytam o oddziale psychiatrycznym. Takie ironiczne "sprawozdanie".
Pozdrawiam.