Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 

    przemijanie mamy we krwi

    upuszczanie jej przeważnie pomaga

    na odświeżenie pamięci o czcionce

    podręczników historii

 

    siedzę z kijem na byłym kartoflisku

    wrony czarne skrzydła orła etc.

    spójrz ile tu bruzd po lemieszu

    konary czyhają na każdy cień

 

    upijam się zachłannie widnokręgiem

    z wiarą na niedostępne niebo

    składzik pobożnych życzeń

 

    knuję następny dzień

    zawzięcie dłubiąc dziury w ziemi

    kalecząc małą ojczyznę


Ilość odsłon: 1068

Komentarze

czerwiec 24, 2018 20:40

@cytro, nie zawsze będą wodotryski ;-)
@Dahida, dzięki za docenienie; co do przekazu, to trzeba sobie dośpiewać resztę tytułu.
@Mithril, chyba dobrze, że rustykalnie - lubię ten styl ;-)
pozdrawiam

czerwiec 24, 2018 13:02

...rustykalność, po której już tylko beton i markety

czerwiec 24, 2018 01:57

Ostatnia zwrotka troszkę mnie intryguję, nie do końca jestem pewien, co peel miał na mysli
Swoje wiem -:))
pozdrawiam!

czerwiec 24, 2018 00:58

To jest naprawdę dobry wiersz!
Tematyka przemijania jest już na tyle obcykana, że komentarze będą podobne.
Całość płynie-:)
Pozdrawiam!

Konto usunięte

2-42-42-4

czerwiec 23, 2018 22:51

Tym razem słaby. Pozdrawiam.

Konto usunięte

2-42-4

czerwiec 23, 2018 22:39

To było do dziur w ziemi.

czerwiec 23, 2018 22:35

Koniczyna dłubiąca w nosie - brawo ;-)
Marcin, ale się opisałeś; że też ci długopisu nie żal. Przez chwilę moje zajady były w niebezpieczeństwie ;-))

czerwiec 23, 2018 22:28

Zaangażowany wiersz. Z wsią w tle. Przywykam do twojego produkowania poezji wierszem. Piszesz sporo zachowując wiele anonimowości, co jest nie do końca dla mnie zrozumiałe, i albo kogoś masz za przykład, albo czegoś bardzo unikasz, nie przeszkadza mi to, ale dziwię się, że tak robisz. Wiem, że jesteś egocentrykiem z poczuciem humoru, starszym lekko ode mnie, publikującym w internecie. I chyba na tym ci tylko zależy, żeby tak było jak najdłużej - a wiadome jest, że pisze się literaturę, a literatura jest głównie na papierze, stąd tak się dziwię. Przyznam się, że robię podobnie - piszę w internecie... ale ja mam chęć wydać swoje wiersze w postaci książki. Być może jesteśmy w zupełnie innych sytuacjach dotyczących swojej poezji, i lepiej żeby tak zostało. Podziwiam styl i erudycję, pewnie masz tą świadomość swojej wyjątkowość - nie mówię tu o tym w świetle negatywnym, a raczej o indywiduum tego co się robi. Dobra, to tyle - do zobaczenia... kiedyś.

Konto usunięte

2-42-4

czerwiec 23, 2018 22:25

Jak dłubię w nosie,
ja wiem taka maniera na poemie, ale tak ma być?