Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Jak ja mogłem żyć bez Wilna,

ni do niego sentymentu?

Antypolska ze mnie świnia -

- przyjdzie spłonąć mi do szczętu.

 

Jak ja śmiałem notorycznie

cudzy spokój respektować,

Wilno zwiedzać wakacyjnie

nie chcąc go pacyfikować?

 

Jak mam z tego się wyleczyć,

że zachować chcę krew w żyłach?

Może w palec się skaleczę

i pozwolę jej pospływać ?

 

Jak ja mogłem być tak względnie

sytym i szczęśliwym chujem,

patrzeć w lustro i nie wiedzieć,

że to Wilna mi brakuje?


Rozchmurz się Panie Marszałku,

chmurnooki, chmurnobrewy,

wybacz, że odzyskać chciałem

tylko stówę od kolegi.

 

Wybacz Polsko, zrozumiałem.

Z Litwinami odtąd kosa.

Wybacz, że dziś tylko chciałem

chmurki dymu z papierosa.

Ilość odsłon: 4706

Komentarze

lipiec 04, 2018 15:20

Dopisałem jeszcze jedną zwroteczkę do wierszyka. Jak kogoś interesuje, to zapraszam.

lipiec 03, 2018 00:29

No to jest nas dwóch kiepskich patriotów. Pozdrawiam :)

lipiec 03, 2018 00:26

Ciekawy temat wybrałeś i dobrze go wg mnie poprowadziłeś.

Chyba kiepski ze mnie patriota bo nie szczególnie wojowałbym o utracone ziemie z jakiegoś powodu. Po prostu chyba przyjmuję założenie że tak ma być.

Hymn z uliczek Wilna brzmi świetnie

Pozdrawiam


Pozdrawiam

lipiec 02, 2018 23:52

A za dzisiejszą inspirację pragnę podziękować fanom Lecha Poznań.
https://www.youtube.com/watch?v=owO91hBEOJU

lipiec 02, 2018 21:01

Pozdrawiam.

lipiec 02, 2018 20:40

:)
pozdrawiam