Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Jak ja mogłem żyć bez Wilna,

ni do niego sentymentu?

Antypolska ze mnie świnia -

- przyjdzie spłonąć mi do szczętu.

 

Jak ja śmiałem notorycznie

cudzy spokój respektować,

Wilno zwiedzać wakacyjnie

nie chcąc go pacyfikować?

 

Jak mam z tego się wyleczyć,

że zachować chcę krew w żyłach?

Może w palec się skaleczę

i pozwolę jej pospływać ?

 

Jak ja mogłem być tak względnie

sytym i szczęśliwym chujem,

patrzeć w lustro i nie wiedzieć,

że to Wilna mi brakuje?


Rozchmurz się Panie Marszałku,

chmurnooki, chmurnobrewy,

wybacz, że odzyskać chciałem

tylko stówę od kolegi.

 

Wybacz Polsko, zrozumiałem.

Z Litwinami odtąd kosa.

Wybacz, że dziś tylko chciałem

chmurki dymu z papierosa.

Ilość odsłon: 4707

Komentarze

sierpień 06, 2018 10:38

Zasłużenie nominowany tekst. :)

sierpień 05, 2018 23:36

Dziękuję serdecznie :)

sierpień 03, 2018 21:08

Tytuł roszczeniowy ale w treści spoko
Pozdrawiam

sierpień 03, 2018 15:23

suportujcie

https://link.do/tadam

lipiec 07, 2018 19:48

Dziękuję :)

lipiec 07, 2018 19:33

naprawdę fajne, z dystansem :)

lipiec 04, 2018 22:04

Dziękuję :)

lipiec 04, 2018 21:47

fajnie, zabawnie i sprawnie :)
pozdrawiam

lipiec 04, 2018 17:00

Dzięki Milo :)

lipiec 04, 2018 15:44

niemal Artur i niemal Andrus
rozbawiłeś. bywa, że o to własnie chodzi.