Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

nasze włosy pożarły już wszystkie wiatry

i wytarliśmy prześcieradło do gołych desek

z naszego pokoju zawieszonego na sznurku

od bielizny pod ciągle brudnym niebem

( nie dało się go przemalować - farba

schodziła ze zbyt tłustych chmur )

wybiegliśmy na ulicę

mijały nas spóźnione torpedowce i

zeppeliny wypełnione pudełkami z

proszkiem do mycia

daleko na niebie przewróciła się

ciężarówka pełna kwaśnych odchodów niebieskich

- to cyrk samego Pana Boga - chwyciłaś

mnie za rękę

czerwone mury sunęły za naszymi cieniami

i wielki neon z napisem "COCA COLA"

oświetlił na chwilę księżyc

wymiotowaliśmy z mostu do jakiejś rzeki

- wszystko jest łatwe

 powiedziałaś

- będziemy jeść musztardę i suszone owoce

biegliśmy dalej po łące zroszonej szumem

telefonicznych rozmów

pod naszymi nogami przewróciło się

jeszcze jedno pole

las był coraz bliżej

Ilość odsłon: 2870

Komentarze

lipiec 13, 2018 11:51

imre, dziękuję.. dobrze zobaczyłeś materią "pod" :)

lipiec 13, 2018 11:51

imre, dziękuję.. dobrze zobaczyłeś materią "pod" :)

lipiec 13, 2018 11:50

o jak miło :) dzięki Mithril ...

lipiec 13, 2018 08:00

...jeżeli można było napisać bełkot, to zrobiono to właśnie tutaj - może poza pierwszym wersem, który oszukuje czytelnika, że trafił na coś "smacznego".
- powyższe niesie fantazję: że tekst został zmęczony inklinowaniem skacowane bukowskiego, choć on z rzeczywistością robił co chciał, a tu(?) naciągana jak guma w majtkach "poezja"
- zapewne też powinienem użyć pytajnika, tylko że mam wątpliwości, czy w ogóle da się czegoś użyć

Konto usunięte

2-42-4

lipiec 12, 2018 23:55

Drzewo się ze strachu przewróciło, jak cała reszta wcześniej. Piękna para jednym słowem. Tekst koszmarny, ale kiepski. Jednakowoż.

Konto usunięte

2-42-4

lipiec 12, 2018 23:48

Las był coraz dalej. Uciekinierzy są w szumie.
O czym autor wie, a żartuje sobie. Jak myślę.

lipiec 12, 2018 23:32

Mogłoby się wydawać dziwne, że człowiek ucieka od drugiego człowieka i pragnie być sam. Sam ze sobą. Byłoby to trudne do zrozumienia dla tych, co otwarci są na innych. Niestety brak zrozumienia często nam towarzyszy i buduje kolejne mury.
Poszedłem tu trochę w inną stronę... ale wciąż blisko Twoich uciekinierów. Bo to przecież nie jest ważne czy ucieka jeden człowiek dwóch czy wielka część narodu. Ucieczka niesie w sobie chęć dokonania zmiany. Wierzymy że będzie to na lepsze.

Patrząc na dwójkę uciekinierów przypominam sobie czasy wyjazdów kolonijnych i spotkania ukradkiem. Rodziły się wtedy wielkie miłości, ciekawy jestem ile przetrwało próbę czasu. Bo taka młodzieńcza miłość (a tak sobie wyobrażam tych dwóch) ma wielki motor do działania. Ucieka od spojrzeń od brudu od tego co ich przytłacza codziennością. Pragną być lekcy unosić się stopę nad ziemią...

Ucieczkę w las traktuję jak znalezienie kawałka swojego świata, zgodnego z naturą z namiętnością, dalekiego od szorstkich ulic i ścian. W końcu w lesie rośnie najdelikatniejszy mach. W końcu gdy mamy siebie, tak niewiele nam trzeba.

Historia opowiedziana bardzo swobodnie

Dziękuję
Pozdrawiam

lipiec 12, 2018 23:02

Dziekuje, ale tu nie chodzi o drzewo, ze sie przewrocilo :-)

Konto usunięte

2-42-4

lipiec 12, 2018 19:53

pod naszymi nogami przewróciło się

jeszcze jedno drzewo

las był coraz bliżej

Konto usunięte

2-42-4

lipiec 12, 2018 19:51

Słodkie cytryny?