Wojtek Marek Gie
Actus hominis, non dignitas iudicetur
Najadłaś się już do syta
mięsa z baranka a nawet
czasami dane ci było obgryzać kości
Napiłaś się tego co jest dane spragnionemu a nawet
czasami więcej niż alkoholikowi
W przelocie pomiędzy niedzielami
zrobiłaś sobie dziecko z miłości
a może z niedopatrzenia
Przyjaciele zostawili twoje zdjęcie w akademii
a wrogowie w przedsionku więzienia
Już
Ta prosta ten zakręt kończą się
dwa metry pod ziemią
Przychodzi czas na ostatnią wieczerzę
co zastaniesz na stole
kromkę opłatka i szklankę galicyjskiej wody
czy zasuszoną sikorkę
zabitą z procy kiedy szłaś do szkoły
na skróty
Ilość odsłon: 3479
Komentarze
Wojtek Marek Gie
lipiec 15, 2018 14:32
Tutejsza - a mnie ciekawi jak masz na imię
x l a x
lipiec 15, 2018 14:19
Tytuł to jakaś niezręczność (łacina wcale nie wygląda mądrzej). Prosta i zakręt nie kończą się równocześnie... No i dziewczyna z procą zupełnie nie przekonuje. Warto przy tekście pomajstrować. Pozdrawiam
tetu
lipiec 15, 2018 12:28
Przyszedł czas na podsumowania, rozliczenia.
I do takiego gatunku zaliczyłabym ten wiersz.
Zmieściłeś tutaj bardzo wiele. Wróg, przyjaciel, Bóg. Refleksyjnie.
Mam tylko dwie uwagi.
"a nawet" na końcu drugiego i czwartego wersu daje po oczach.
Myślę, że z pierwszego można zrezygnować.
No i ten fragment
"Już
Ta prosta ten zakręt kończą się"
Już, ta, ten - coś bym tutaj pokombinowała.
Pozdrawiam.
Konto usunięte
lipiec 15, 2018 11:28
O zwichnięciu nawykowym stawu można napisać normalnie - zwichnięcie stawu.
Konto usunięte
lipiec 15, 2018 09:44
Ciekawy. Ale bardziej mnie ciekawi następny - jeśli będzie. Pozdrawiam :)