Tomek
Chłód po burzy
Ból rozstępujących się mgieł. Strach tęczy rozpostartej nad dachami domów. Ostrze sosen rozpostartych pomiędzy niebem a ziemią, nie dających schronienia przed światłem słońca. Chłód wody, gdy zanurzyć w niej rękę; mech - zwiastun choroby - miękki i lekko wilgotny: połóż się, zaprasza, popatrz w korony drzew.
Burza rażąca piorunem. Wokół czuć swąd spalenizny. Leżysz pokryty deszczem.
Nie udało się uciec.
/2012/
Ilość odsłon: 3511
Komentarze
Konto usunięte
lipiec 19, 2018 22:38
Są dwa odrębne akapity. No może tak.
Konto usunięte
lipiec 19, 2018 22:36
Burza rażąca piorunem. Wokół czuć swąd spalenizny. Leżysz pokryty deszczem.
Nie udało się uciec.
To jest ok.
Konto usunięte
lipiec 19, 2018 22:35
Po burzy jest mgła?
Konto usunięte
lipiec 19, 2018 22:33
Można się uczepić, ale ogólnie jest ok.
Tomek
lipiec 19, 2018 22:28
Dziękuję za komentarze.
Milo. To opis przyrody przechodzący w stan ducha. Nie musi poruszać. Zresztą mamy chyba inny typ wyobraźni - ja nie rozumiem twoich tekstów, a ty moich.
Panie Wojtku - podobnież.
Imre, we mnie są takie klimaty. A wiersz jest z tych "terapeutycznych": miałem ciężki okres w życiu, związany z pracą zawodową, więc pisałem "na uspokojenie".
Grzegorz, dzięki. Twoja opinia, podobnie, jak imre, jest dla mnie bardzo ważna.
Dziękuję za ślady.
Pozdrawiam.
Konto usunięte
lipiec 19, 2018 17:58
podoba mi się.
imre
lipiec 19, 2018 14:45
Tomku. Czytałem. Ale teraz nie mogę więcej napisać jak tylko że bardzo podoba mi się ten tekst. Jego klimat jest znakomity i podobny do tej wilgoci za oknem. Lubię gdy mnie w ten sposób zaskakujesz
Bądź zdrów.
Wojtek Marek Gie
lipiec 19, 2018 14:15
Ale to nie ma nic o Indianach.
A jak może być zwiastunem choroby jeśli jest oczywiście odpowiednio podane.
Milo w likwidacji
lipiec 19, 2018 12:45
po mchu spodziewałbym się raczej atrybutów pada na ranę, ale co mi tam. niech będzie.
tekst nie poruszył. pozostawił letnim
Tomek
lipiec 19, 2018 06:24
Motylu, lubię smutno pisać. Dzięki za podobanie.
Pozdrawiam.