Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


Ostatnia godzina słońca kładzie czerwone plamy
na rzekę i drzewa, zatrzymuje ptaki w locie;
tylko kosy śpiewają barwną  frazę.
Przyglądam się tobie - przez moment przemknęła  myśl
o Bizancjum i podobnych twarzach na starych ikonach.

Rozmawiamy.
Słowa jak dorodne kłosy falują bez końca
- jest tak, jakbyś podał rękę innej Ziemi,
gdzie dobro jest lepsze od nas.Trudno,
rekwizyty rozdane - zostają zapatrzenia.
Wieczorne światło drży i wibruje.

Suchy trzask migawki zatrzymuje pejzaż,
jeszcze kilka klatek w kolorze;
później pozostanie nam tylko sepia.
Już wiem, skąd czerpiesz siłę.
A nigdy na to wcześniej nie wpadłam.
Ilość odsłon: 3046

Komentarze

sierpień 01, 2018 16:14

Cześć!? Ada

Ty wiesz!? -:)) treść mi się podoba!

Ach! ta Nasza natka-:) NATURA-:)

Zabieram to!

"Słowa jak dorodne kłosy falują bez końca.
Jest tak jakbyś podał rękę innej Ziemi,"

Pozdrawiam!

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

sierpień 01, 2018 10:24

Nurio,
cieszę się - zasyłam serdeczności.

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

sierpień 01, 2018 10:21

Leszku i Joanno,
dziękuję - miło, że przyszliście do wiersza.

sierpień 01, 2018 08:34

Ładnie malowane słowem obrazy i stany ducha.
Bez udziwnień, subtelnie i lirycznie.

lipiec 31, 2018 21:32

Ładnie, a nawet bardzo.

Pozdrawiam

lipiec 31, 2018 21:17

To dydaktyczny ale i terapeutyczny wiersz, lekko się czyta i ta lekkość zostaje po czytaniu.
Pozdrawiam

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

lipiec 31, 2018 16:57

Dziwna,
Cieszę się - duże dzięki:)

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

lipiec 31, 2018 16:55

xlax
poprawki nadały lepszą płynność - dziękuję.

lipiec 31, 2018 16:31

bardzo mi się podoba, Ado

pozdrawiam
:)

lipiec 31, 2018 15:53

Wyjątkowo dobrze napisany, bez nachalnej metaforyki, mocno impresjonistyczny. Pozwoliłem sobie na kilka poprawek:

"Ostatnia godzina słońca kładzie czerwone plamy
na rzekę i drzewa, zatrzymuje ptaki w locie;
tylko kosy śpiewają barwną frazę.
Przyglądam się tobie - przez moment przemknęła myśl
o Bizancjum i podobnych twarzach na starych ikonach.

Rozmawiamy.
Słowa jak dorodne kłosy falują bez końca -
jest tak, jakbyś podał rękę innej Ziemi,
gdzie dobro jest lepsze od nas.Trudno,
karty rozdane - zostają zapatrzenia.
Wieczorne światło drży i wibruje.

Suchy trzask migawki zatrzymuje pejzaż,
jeszcze kilka klatek w kolorze;
później pozostanie nam tylko sepia.
Już wiem, skąd czerpiesz siłę.
A nigdy wcześniej na to nie wpadłam."

;-)