Ooooo, to szacun!

Jakich głupot? Nie śpię jeszcze. Słucham Billie Holiday z takiej serii "jazz classics". Super, przypominam sobie tą płytę, jest kwintesencją jej krótkiego życia w Ameryce lat czterdziestych i pięćdziesiątych.

Marcin, ty może lepiej prześpij się. Nie ściemniaj głupot, please.

Na profilu przyznaje się pan, że jest pan nauczycielem matematyki i fizyki... i nie wiele więcej. To powiem panu, że rymami pisano kilka ostatnich stuleci i niewiele z tego czyta się dzisiaj, a ten kto tak pisze, pisze głównie dla dzieci. Nie zauważył pan?

Logicznie, ale mówi pan o mainstreamie. I tyle w takich tematach u mnie... jak na razie.

Jesteś nowy, to wypadałoby powiedzieć na początek grzeczne 'dzień dobry', a ty od razu 'chamy'. Z tekstów wynika, że jesteś mało oczytany i piszesz intuicyjnie, co powoduje absmak. Potrenuj i pojaw się za jakieś 2 lata - efekty ocenimy i dołączysz do grona elity...

Kolegi z portalu poetyckiego, nie z dootocznej rzeczywistości. A propos takich komentarzy to może xlax powie więcej, jest na forum z najśmieszniejszymi fragmentami komentarzy - może tak...

Disco polo akurat nie jest moim ulubionym gatunkiem muzycznym ale ciekawe ilu słuchaczy tego Sławomira (rozumiem, że chodzi o wykonawcę takiej muzyki) słyszało o panu "x l a x".

"ojciec wmówił Ci za dzieciaka, że jego penis do szczoteczka do zębów" - to też cytat z wielkiej literatury czy z twórczości pańskiego kolegi?

Typowe połetyckie disco polo - ze Sławomirem możesz sobie strzelić misia. Ad kosz!