Marcin Legenza
Mój indolentny pogrzeb
Cóż się stało, cmentarz?
Byłem i mnie nie ma, na zawsze.
A całe dotychczasowe życie bałem się
Niewierzącemu nikomu śmierci łona.
Często śmiali się ze mnie,
Zaraz podziwiali jako twórcę.
Byłem nikim dla wielu,
Z wielkiej masy przechodniów.
Gniotłem się w małym mieszkaniu
Czytając światłą inteligencję,
Tylko po to aby być kimś
Kim nigdy nie zostałem.
Oj, wiele nie rozumiałem
Pomimo nabywanej przez lata wiedzy.
Tego, że nadal jest w nas przemoc
I nienawiści, której się nie da domyć -
Ani mydłem ani innymi detergentami
Ze sklepu na jakiejś ulicy na której
I tak nigdy nie chciałbyś być.
Bo i z niej zbiorą swoje małe ziemie.
Naiwne? Niewidome? Sam
Wygląd i gust i styl jest prowokujący,
A co kiedy mówi się logicznie
Nie mieszcząc się w quasiestymie?
Mieszkam tak, jestem tutaj gdzie
Mało kto jest zdolny wiedzieć
Więcej niż to jest jemu teraz potrzebne,
Nie wiedząc o moich grawitacjach.
Rozmawiając z innymi upuszczam
Jakiś przedmiot uzmysławiając,
Że człowiek nie jest sam
Ze swoimi światopoglądami...
Komentarze
Marcin Legenza
sierpień 02, 2018 22:44
Nie wiem... Nie. Są starsi ode mnie w rodzinie, albo już martwi.
x l a x
sierpień 02, 2018 22:24
A tak poza tym to wszyscy zdrowi?
Marcin Legenza
sierpień 02, 2018 22:08
I ty, xlax, nazywasz się elitą... czego? Fizycznych cząsteczek internetu? Przejrzyj na oczy. Z kim? Że umiesz czytać i pisać niewiele to dla wielu ludzi znaczy, i nie jest to jakaś odmiana buntu a raczej racjonalna metodyczność - już wiesz czym to jest, choćby tyle pisząc. Nie zawsze mam humory jak ty, podchodzę do życia jak do organicznej pracy całego ciała w rzeczywistości, i piszę o tem, i tu, i w swoich pamiętnikach... Nie będę żadną lożą szyderców ani z tobą ani z nikim innym - to jest mój króciutki komentarz na to co się pisze na onym portalu... Cześć.
x l a x
sierpień 02, 2018 08:38
Dokładnie za JotTe.
Konto usunięte
sierpień 02, 2018 06:31
von?
Marcin Legenza
sierpień 01, 2018 23:49
To nie było do twojego komentarza, ale dobra... Wskoczył nad twój komentarz bo pialiśmy w podobnych momentach. Nie masz dużo dystansu do tego co napisałem to mogę powiedzieć tylko cześć... nie będę się przecież dzisiaj wywyższał ponad to co napisałem, ponad mój tytuł...
Konto usunięte
sierpień 01, 2018 23:37
A gdybym miał być chamski, a podobno jestem, powiedziałbym, że to tekst o człowieku, którego nawet nie stać na autorefleksję, o niskiej samoświadomości, który woli półcienie i pierdoły, od rzetelnej pracy.
Konto usunięte
sierpień 01, 2018 23:35
W którym momencie mówię, że mam pretensje. Jak widzisz, jestem użytkownikiem, który również dodaje teksty, moje opinie, to moje opinie, czyli subiektywny odbiór tekstu. Nie jestem krytykiem, znawcą, po prostu czytam i stwierdzam - coś mi się podoba lub nie. Z takiego lub innego powodu. To mi się nie podoba. A to mi się podoba. Jest tak dlatego, a dlatego.
To nie pretensja, zarzut. Po prostu dla mnie, jako czytelnika, nie ma w tym głębi, nie ma żadnej refleksji, temat jest przeprowadzony sztucznie i nie jest nawet faktycznym wywodem myślowym, a takim zmyślaniem sobie o tym, jak to jest myśleć o śmierci, jak to jest pisać o śmierci, jest co najwyżej kminieniem, jak napisać jakiś tekst, żeby wyglądał na poważny, przemyślany.
Ale dla mnie brakuje w nim inteligencji, jakieś swobody wyrażania myśli, sprytu, a nawet odwagi. Brakuje w nim ikry. Brakuje w nim nawet jakieś barwy emocjonalnej. Jest monotonny. Ale jak mówię, to mój odbiór.
Jeśli jesteś pewnym swego pisania, nie ma potrzeby reagowania na moje komentarze.
Marcin Legenza
sierpień 01, 2018 23:05
Ale co? Za lekko ci jest, za ogólnikowo? Przeprowadziłem narrację i tyle, jest co jest. Pisałem czterowierszem bo taką miałem ochotę, żeby chociaż troszeczkę było zrozumiałe. Nie ma w tym indoktrynacji, o co masz do mnie pretensję?
Konto usunięte
sierpień 01, 2018 22:59
Niestety, ale jednak popieram przedmówcę, że teks po prostu wieje nudą. Zero akcji. Przemyślenia też raczej sprawiają wrażenie pseudorefleksji i braku konkretnego pomysłu na wiersz. Jakby pisane przez maszynę. Suche i zdawkowe.