Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Że Bóg przykazał czynić nam ziemię poddaną,

ksiądz dobrodziej na łowy wybierał się rano,

a do zbawienia drogą szedł prostą i z górki,

miłego Panu prochu nie szczędząc z dwururki.

 

By zasiać bojaźń bożą wśród leśnego bydła,

szedł raźno ksiądz dobrodziej, pokrapiał z kropidła.

Każdą salwą radował Pan uszy i serce

gdy bez duszy padało znów bydlę kolejne.

 

A ksiądz dobrodziej widząc nieżywą sarenkę

zabierał się do rzeczy z ochotą i wdziękiem,

a że z wiarą to czynił żarliwie głęboką -

- nawet na to łaskawie przymykał Bóg oko.

Ilość odsłon: 2336

Komentarze

sierpień 13, 2018 18:57

To poznaj jednego:
https://oko.press/dwie-ambony-strzelaja-ksieza/

sierpień 13, 2018 18:51

Zgrabnie napisane, choć nie znam księży myśliwych ale może poznam.
Chyba że to my bylibyśmy tą zwierzyną?
Pozdrawiam