Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Wąska szczelina światła
Rozdziela niebo od ziemi
To nad dniem klamka zapadła
Wieczorem pełnym cieni...

Złoto-czerwone wierzchołki fal
Migocą spod czarnych chmur powiek
Światło umyka z resztkami dnia,
W zupełnej ciemności zostaje człowiek...

Jeśli chciałabyś móc wyjść 
Z tych za ciasnych dla Ciebie ram
Wystarczy powiek przymknąć drzwi
I na nowego dnia poczekać brzask...

By wąska szczelina światła
Rozdarła niebo od ziemi
By nad nocą klamka zapadła
Rankiem, który może wiele zmienić...
Ilość odsłon: 940

Komentarze

sierpień 23, 2018 09:24

Hmm...
wg mnie ten tekst jest nieco "wyciśnięty". Dbałość o rym i melodię powoduje, że jest w nim mniej treści. Jako wprawka - ok, jako porządny wiersz, chyba jeszcze nie. Pozdrawiam serdecznie

sierpień 22, 2018 19:56

Wersja Ewy o wiele lepsza i na niej bym się oparł
Pozdrawiam

sierpień 22, 2018 10:26

technicznie leży i kwiczy

przepraszam, że sobie pozwoliłam na ingerencje w tekst

ale ja widzę to tak

wąska szczelina światła
oddziela niebo od ziemi
nad dniem klamka zapada
jest wieczór pełen cieni

złotawe wierzchołki fal
lśnią spod czarnych chmur powiek
blask znika z resztkami dnia
w mroku zostaje człowiek

a kiedy zechciałby wyjść
z tych ciasnych dla siebie ram
to powiek niech przymknie drzwi
zaczeka na nowy brzask

gdy wąska szczelina światła
odedrze niebo od ziemi
nad nocą klamka zapadnie
a świt może wszystko zmienić

pozdrawiam:)

wiem, że jeszcze nie jest idealnie:)

sierpień 22, 2018 08:32

Bo czy można powiedzieć : rozedrzeć coś od czegoś?

sierpień 22, 2018 08:31

"By wąska szczelina światła
Rozdarła niebo od ziemi" - tu mam wątpliwości, czy nie lepiej by było: oddarła niebo od ziemi.