Jędralek
FRANIOŁ
Nie zaznał życia
Świata w ogóle
Po czterech miesiącach
Przestało bić serce...
Ot, tajemnica
Przeszyta bólem
Zostaje łza drżąca
I wolne miejsce
W sukienkach Żony
W rubryce pesel
W pół urwanych słowach
I w klapkach na progu...
Lecz z drugiej strony
Rzec jednak chce się:
Jest za co dziękować
Dobremu Bogu...
Ilość odsłon: 3567
Komentarze
Mister D.
sierpień 24, 2018 22:25
Tak Joasiu, to logiczne, jest za co dziękować Bogu i to podwójnie: za to że dziecko urodziło się nieuleczalnie chore i za to, że umarło i już się nie męczy.
Joanna-d-m
sierpień 24, 2018 22:20
Chociaż wierszowi wiele brakuje, to jednak przesłanie zrozumiałam inaczej od komentujących i dlatego puenta, wcale nie jest aż taka do bani, bo
jeżeli dziecko rodzi się nieuleczalnie chore – przykład, link poniżej, to z dwojga złego
„Jest za co dziękować
Dobremu Bogu...”
Tak mi się skojarzyło (może wybiegłam nawet myśli Autora)
„Rybia łuska arlekinowa”, to bardzo rzadka choroba genetyczna,
takie dzieci zwykle umierają w pierwszym tygodniu po porodzie, ale zdarzają się przypadki dłuższego przeżycia.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Harlequin_fetus.JPG
i tyle ode mnie.
Pozdrawiam
Leszek.J
sierpień 24, 2018 20:44
Wiersz kontrowersyjny, może to i dobrze bo inaczej przeszedłby bez echa
Pozdrawiam Autora
Mister D.
sierpień 24, 2018 19:51
Moi rodzice stracili pierwsze dziecko, dziewczynkę, miała tylko dwa tygodnie. Mama jest wierząca, a ojciec był niewierzący. Jak się z mamą czasem posprzeczam to na tematy kościelne, samej wiary w Boga nie tykam, bo zwyczajnie gdybym jakimś cudem ją od niej odwiódł to bym ją unieszczęśliwił, a ja wolę żeby była szczęśliwa. Gdybyś przemyślał ten tekst, albo napisał coś dłuższego, bardziej analitycznego co by mi pomogło zrozumieć ten fenomen niezachwianej wiary, że wszystko, nawet choroba, cierpienie i śmierć dziecka mają jakiś głębszy sens, to inaczej bym na to patrzył, a tak to daruj mi dosadność, ale ja to widzę tak:
Umarło niemowlę,
ale kij w oko,
bo z drugiej strony,
jest, Boże, spoko.
x l a x
sierpień 24, 2018 19:27
Szkoda tracić czas na analizę tak słabego tekstu. Po prostu autor zagalopował się w 'kościołowej' retoryce, która z natury rzeczy naszpikowana jest mało przemyślanymi frazami, i co gorsza, nikt tego nie koryguje...
Mister D.
sierpień 24, 2018 19:23
No i jeszcze to sformułowane tak: "Z drugiej strony rzec jednak chce się..." Czy rzeczywiście jest to pierwsze co się chce rzec kiedy umrze niemowlę? Umarło niemowlę, ale z drugiej strony jest fajnie...
Konto usunięte
sierpień 24, 2018 19:16
A może to antyaborcyjny wiersz?
x l a x
sierpień 24, 2018 19:14
Sam autor uśmierca niemowlę i dziękuje za to Bogu. Nie widzę większego kretynizmu...
Konto usunięte
sierpień 24, 2018 19:07
Pawle, umarło niemowlę, jak możesz?
Mister D.
sierpień 24, 2018 19:06
To nie jest piękny wiersz. Nie wiem co jest inspiracją, ale wiersz jest słaby, a puenta dyskusyjna, w wielu może budzić sprzeciw. Ja takich rzeczy staram się nie osądzać, ale to nie zmienia faktu, że cały wiersz do bani. Sorry.