Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

płyniemy dziurawą łódką

nurt kąsa zziębnięte stopy

pierwsze wyrzucam sny


z marcową odwilżą na dnie

dzika jabłoń i słońce zza chmur

kapelusz ze słomy dryfuje beztrosko

nie oglądając się wstecz

rwącej toni oddaliśmy twarze

milcząco wykrzywiają usta


w szuwarach pełnych piany

wypłyną nasze obojętności

Ilość odsłon: 3668

Komentarze

wrzesień 25, 2018 22:30

bardzo dobry tekst! jestem pod wrażeniem! dziękuję

wrzesień 25, 2018 22:30

bardzo dobry tekst! jestem pod wrażeniem! dziękuję

wrzesień 25, 2018 22:30

bardzo dobry tekst! jestem pod wrażeniem! dziękuję