Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Raz pewien dyrektor z podlaskiej galerii

nie lubił artystów i fanaberii:

na płótnie z tygrysem wziął był zauważył,

że ogon mu się dwuznacznie kojarzy.

 

By kwestię wyjaśnić powołał komisję

a przed komisję powołał artystę

i w ogniu krzyżowym postawił go pytań:

malarz się skręcał w tym ogniu jak kita,

 

tygrysa odwracał ogonem jak kota

kluczył i plątał, wykręcał i motał…

„Tu młodzież jest czysta, niewinna jak lilia!!!”-

- grzmiał w gniewie dyrektor, wzrokiem zabijał.

 

By nie siać zgorszenia i ugasić to zło

ściągnięto wnet znawcę ogonów aż z ZOO,

ten problem fachowo ocenił i orzekł:

„to ogon jak chuj, panie dyrektorze!”

Ilość odsłon: 961

Komentarze

październik 30, 2018 20:55

Dziękuję :)

październik 29, 2018 19:04

I tekst i rysunek bdb
Pozdrawiam

październik 28, 2018 21:18

Lubię do Ciebie zaglądać :)

październik 28, 2018 10:08

Dzięki :)

październik 28, 2018 02:39

klasa!
w stylu, nie przymierzając, Brzechwy ;)
co prawda nie leżą mi rymy na początku (te same części mowy), ale text uśmiecha się od a do z :)
pozdrawiam