Jędralek
SPADAJĄCE JABŁKA NEWTON'A
Jeszcze tyle jabłek w naszym sadzie
Mimo chłodów trzyma się gałęzi
Jak na nie-martwej natury obrazie
Malowanym bielą szronów pierwszych.
Czyżby jeszcze niedojrzałe i kwaśne?
A takie nabrzmiałe słodką czerwienią
Ciekawe, pewnie spadną dopiero na śnieg
Nie spotykając się nigdy z ziemią.
Szkoda je zrywać, nawet jeśli zmarzną
I pomarszczone, popękane zgniją
Stając się nawozu życiodajną warstwą -
Tak krótko i zarazem wiecznie żyjąc.
Przechadzając się po naszym sadzie
Nawiedza mnie myśl wiatrem niesiona
- Wszystkie jabłka są dobre w zasadzie.
No, może z wyjątkiem tych spadających Newton'a...
Ilość odsłon: 1133
Komentarze
Mister D.
wrzesień 29, 2018 20:08
Bo piszesz, że nie zetkną się nigdy z ziemią, a potem że będą życiodajną warstwą nawozu...
Mister D.
wrzesień 29, 2018 20:06
Czyżby jeszcze niedojrzałe i kwaśne?
A takie nabrzmiałe słodką czerwienią
Ciekawe, pewnie spadną dopiero na śnieg
Nie spotykając się nigdy z ziemią.
Szkoda je zrywać, nawet jeśli zmarzną
I pomarszczone, popękane zgniją
Stając się nawozu życiodajną warstwą -
Tak krótko i zarazem wiecznie żyjąc.
- no to jak wreszcie, spadną czy nie spadną, zetkną się czy nie zetkną z ziemią, będą czy nie będą nawozem? Będą, bo takie jest odwieczne prawo natury. Jak i prawo odradzania się, powrotu, trochę elementów wschodnich w tym wierszu. Ma fajne momenty, ale mam wrażenie, że rymy odrobinę wymuszają dobór słów w paru momentach. Pozdrawiam.
Joanna-d-m
wrzesień 28, 2018 21:20
Jabłka nie spadają a ludzie głupieją
a Izaak Newton (tak, właśnie on) wyznaczył datę zagłady - koniec świata - 2060 rok.
Podobają mi się tu rymy - takie szlachetnie, bym powiedziała.
Pozdrawiam
Leszek.J
wrzesień 28, 2018 20:38
Ja mam taką refleksję: Newton swoje zrobił i odszedł a teraz jabłka trzeba zrywać by np. P...in nie śmiał się z nas że teraz macie za swoje - jabłka wam gniją na drzewach bo byliście niepokorni...
Pozdrawiam
Konto usunięte
wrzesień 28, 2018 19:15
Ten Nweton ogranicza pole interpretacji wiersza i sprawia, że czytelnik ma ograniczone pole odczytu. A tyle byłoby możliwości, gdyby zatytułować wiersz "Jabłka" i pozwolić na dowolne skojarzenia.