Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Kiedy przychodzi, nie jestem wypoczęta
Napoczyna mnie od potarganych włosów
Zębem światła nadgryza moje oko
Ściąga kołdrę z nagrzanego ciała 

Kiedy leżę na brzuchu
skacze mi na plecy stukilowy kuguar
Jest ciężko, myślę sobie i wstaję
Staje się dzień, taki jak chcę


Ilość odsłon: 2601

Komentarze

listopad 08, 2018 11:39

dobry!
ale wersyfikacja do poprawy, nie enterozie!
nie duś fraz!

październik 09, 2018 09:33

Dziękuję Wam wszystkim za komentarze. :)
imre, Joanno, Leszku, silna, iśka, Lucyno, Januszu i żebraku. Puenta przyszła mi z trudem, ale ostatecznie jestem z niej dumna. W życiu wiele zależy od nas samych. :) Pozdrawiam serdecznie

październik 09, 2018 07:51

Podoba mi się.

Przezwyciężanie siebie, żeby się obudzić i wstać. Nie dać się drapieżnym przeciwnością.
To taki wiersz o świadomości co nas czeka, o tym że trzeba będzie poświęcić coś, coś pięknego-tu słoneczny poranek, by stanąć oko w oko z nieuniknionym.
Puenta bez wątpienia pokazuje, siłę peel-ki.

Ja lubię poranki, bardziej niż wieczory

Pozdrawiam

październik 08, 2018 21:51

Kawa, mocna kawa i
staje się dzień...

Podoba mi się taki zwyczajnie prosty odbiór po mojemu, ale komentarze poniżej - bardzo (oprócz jednego)

Pozdrawiam :)

październik 08, 2018 21:38

Rozumiem doskonale, na płasko więcej się wytrzymuje niż na sztorc
Pozdrawiam

październik 08, 2018 21:32

Leno, jestem twoją wielbicielką ;)

pozdrawiam

październik 08, 2018 11:06

chyba znam ten ból-intrygujesz słowem,bardzo stylowy wiersz/pozdrawiam*

lu*

2-5

październik 07, 2018 15:02

Lenko, myślę, że ten Twój stukilowy kuguar, zanim złamie Ci kręgosłup, ulepi z puchu skrzydła i na ucho powie - "leć"!

A ja tu macham, kiedy przelatujesz Wierszem i biję brawo!

październik 07, 2018 13:09

hmmm ...dobra jesteś w te klocki? )))pozdrawiam autorkę

październik 07, 2018 12:19

Bardzo dobry tekst
I taki prawdziwy! Może za bardzo? Bo gdyby te 99% kobiet zobaczyły to w ten sposób...byłoby groźnie dla systemu...
Koniec efektowny, choć może trochę za dużo wiary w nasze wybory, ale czasami tak trzeba...

Pozdrawki:)