Alban Dini
Uniesienie
więc skoro
już mnie
zaciągnęłaś
za powieki
i zarzuciłaś
przez ramię
jak chlebak
i narzuciłaś
rytm
kroków
i nie naniosłaś
poprawek
charakteru
w skali mapy
i skubnęliśmy
chmur
i dotknęliśmy
gwiazd
i nakryliśmy
szczyt
to teraz
znieś mnie
Ilość odsłon: 1132
Komentarze
Leszek.J
listopad 08, 2018 18:12
Wielki odlot! a może mały, kto to wie?
Janusz.W
listopad 07, 2018 16:25
więc skoro już mnie zaciągnęłaś
za powiekami zarzuciłaś przez ramię
jak chlebakiem narzuciłaś rytm kroków
ciekawe ,,
zapis to mrówcza piechota ,,ten tekst trza przemalować i będzie git )))pozdrawiam
Alban Dini
listopad 07, 2018 15:13
Dziękuję za krytykę, a jeszcze mocniej pragnę podziękować za olśnienie w sprawie formy. To niesamowicie zaskakujące jak można nie mieć o czymś pojęcia. :)
Beatka z krzywymi n...
listopad 07, 2018 07:48
Hehe, końcówka wymowna dobra. Chciałabym się poznęcać nad tekstem, żeby autor mógł mnie znieść:) ale po co? :) Nie każdy każdego może znieść:) ale znosić chyba tak:)
Mithril
listopad 07, 2018 06:06
...krawatowizm zaangażowany
Marcin Legenza
listopad 06, 2018 23:18
Mój błąd - Albanie! Bywa.
Marcin Legenza
listopad 06, 2018 23:14
Można to sobie tłumaczyć nawet lekkością surrealizmu...
Konto usunięte
listopad 06, 2018 23:03
"poprawek charakteru w skali mapy" dlaczego tak bardzo bez sensu
nakryć szczyt? na czym na gorącym uczynku, jak stół do wigilii?
a wersyfikacji, śmiesznego ustawienia tekstu nie pojmuję, późno albo oczy pieką od takowego ustawienia
poza tym, tyle zarzuceń i zaciągnięć, że byłbym na prawdę mocno zaskoczony, gdyby w poincie nie użyto "znieś"
ale skoro tak nieszablonowo szablonami, to chociaż znoś mnie? chociaż nie można mieć pewności, jaki zamysł przyświecał Autorowi, bo jak wiadomo, amerykańscy naukowcy donoszą, jakoby w wielu przypadkach, sam Autor nie miał pojęcia, co też miał na myśli, dlatego teksty swoje, nawet nieudane, publikuje, z nadzieją, że otrzyma odpowiedź, co mu po głowie chodziło, jaki cel przyświecał, wiadomo również, że Autor, którego nie zadowalana interpretacja czytelnika, jest człowiekiem wściekłym, a źródła frustracji należy upatrywać w gasnącej nadziei, w braku perspektyw, by mógł zrozumieć, co też miał na myśli, sam z siebie pojąć nie jest w stanie tak zawiłych rzeczy, gdyby pojął, o czym miałby pisać? To by wymagało myślenia. A to mocno ogranicza twórczość, ogranicza ją do tego stopnia, że doprawdy, trzeba umieć tworzyć, by pisać z głową. Również z głową należy pisać, by nauczyć się tworzyć.
Mimo wszystko, nieśmiało, uszczypliwie, po chamsku, wyczuwam pewien potencjał, jest jakaś lekka, prawie niewidoczna, a zarazem bezpośrednia uszczypliwość dająca wyczuć się w poincie, co rokuje tyle, że przy odrobinie szczęścia, nie Autor nie stanie się grafochoistą
Marcin Legenza
listopad 06, 2018 23:03
No, rzeczywiście śmieszne - dla mnie jest okay, ale nie napracowałeś się Albinie. To tak jak na początek. Byle do przodu, powodzenia. Kiedyś...