Janusz.W
Życie jak strach na wróble ...pod wypływem chwil
z trudem powłóczyłem przez zmierzch
pochłonięty w miasteczku odnalazłem się po drugiej stronie
na moście świtem w pęknięciach obudziło mnie życie
w oczodołach rzeka otaczała dom
słońce na plecach odrywało z t.shirta cień
zastygając szpaki siadały na włosach
wieczorem źdźbła zmieniły się w płonący las
rozgrzany popiół pod nogami
w ogniu wytrawiało guziki na miedziany kolor
w czterech ścianach absolutny bezruch
tylko dach zgniatała gwieździsta noc
Ilość odsłon: 7467
Komentarze
Janusz.W
listopad 10, 2018 16:47
w gipsie szynie etc
x l a x
listopad 10, 2018 16:39
"byłem tak nieruchomy" - a można być częściowo nieruchomym?
Janusz.W
listopad 10, 2018 16:36
spoiwo + avek ,,od dziś jesteś już jesteś spoiwo ))-))
Poeman
listopad 10, 2018 16:28
Brakuje mi tutaj spoiwa łączącego te efekty wizualne.
Janusz.W
listopad 10, 2018 16:25
jesteś kolejnym mędrcem bo tak ich nazywam którzy nic nie wnoszą nie potrafią nic napisać i z punktu widzenia technicznego i merytoryczny są mądrymi inaczej)))
Poeman
listopad 10, 2018 16:24
Poczekaj poczekaj,zaczyna nabierać sensu.
Stogi siana Moneta przez moment miałem przed oczami, z tej perspektywy, całkiem fajna impresja
Poeman
listopad 10, 2018 16:21
https://www.youtube.com/watch?v=68U1OJYiOTY
miłego oglądania
Janusz.W
listopad 10, 2018 16:17
wiesz na razie prócz plucia przez zęby nic nie prezentujesz jesteś kolejnym Trollem który ma głupawkę pod skórą))))idź sobie puki jestem grzeczny
Poeman
listopad 10, 2018 16:10
Aleś doje bau!
Daj link do translatora jakiego, nie ogarniam kambodżańskiego fristajlu:)
pozdrawiam
Janusz.W
listopad 10, 2018 15:31
i przepraszam jeśli irytuje (zacnych poetów) mam wrażliwy naskórek dlatego na anomalia pogodowe tak reaguję