Kazimierz Ławida
Niewinny ("Jestem mordercą")
porucznik janusz jasiński jest na tropie
jeszcze tylko jedna butelka
jedna szklanka jeden kieliszek
jeden łyk dzieli go
od znalezienia prawdy
w końcu jest
nazywa się wiesław kalicki
ma bujną fryzurę szpetne oblicze
narzędzia mogące służyć do zbrodni
i pali buty
janusz zaczyna go poznawać
okazuje się że seryjny mordercą
lubi kiełbasę i piwo
a najbardziej to
kiełbasę piwo i mecz górnika zabrze
okazuje się też że znalezienie zabójcy księżniczki prl
to nie lada zasługa czeka go
niemały blichtr
kolorowy telewizor to tylko przygrywka
do uprawiania regularnego seksu z jędrną małolatą
janusz jest już na ty z prawdą
razem dochodzą do sedna że to
nie takie ważne jakie to były buty
nie takie ważne czy zabił czy nie
ważne że szef zadowolony i że górnik wygrał
wiesław kalicki wisi
lniany sznur szczelnie opina jego wydatną szyję
janusz patrzy na to i nie dowierza
czy właśnie własnoręcznie uśmiercił prawdę
czy to było tylko życiowo usprawiedliwione małe
kłamstwo
Wiersz na podstawie filmu "Jestem mordercą" Macieja Pieprzycy.
Ilość odsłon: 1206
Komentarze
Leszek.J
listopad 19, 2018 21:42
W wolnym czasie odejrzę i sprawdzę czy wszystko się zgadza
Pozdrawiam
Kazimierz Ławida
listopad 18, 2018 23:28
Dzięki za opinie, rzeczywiście streściłem ten film jednak powstał w ten sposób wiersz.
Pozdr. K.
Tomek
listopad 18, 2018 21:36
Chyba nie oglądnę tego filmu :(
Pozdrawiam.
Mister D.
listopad 18, 2018 21:28
Ale innym taki bryk może się przydać.
Mister D.
listopad 18, 2018 21:28
Dzięki za streszczenie mi filmu. Szkoda, że już go widziałem. Pozdrawiam.
Konto usunięte
listopad 18, 2018 20:08
Uwaga spojler :)
pozrawiam
Kazimierz Ławida
listopad 18, 2018 20:01
Zapraszam do komentowania :)