Nuria Nowak
Szkielety gałęzi wróżą w półmroku
mgła jak papierosem zaciąga się
dymem kominów i samochodowymi spalinami
wnika
w domy wyściela lepką substancją ulice głowy
utopionej w niej przechodniów chrzci
brudnymi kroplami bez potrzeby angażowania
naw i strzelistych dzwonnic
nakłuwa
na szpikulec astmatyków którzy
nie słyszą chichotu śmierci
złowróżbnie
kołysze szkieletami gałęzi
niosąc powolne umieranie w
duecie z atmosferycznym
ciśnieniem sprowadza w mogiły
Ilość odsłon: 2449
Komentarze
Nuria Nowak
grudzień 03, 2018 21:24
No, fakt, teraz "szczytują klimatycznie", ale wiersz powstał wcześniej.
Kiedy taka właśnie pogoda...śmierdząca, mokra, obrzydliwa powoli zabijała mojego Brata astmatyka :(
Joanna-d-m
grudzień 03, 2018 20:59
Skojarzyło mi się ze szczytem klimatycznym
(może dlatego, że sprawa aktualnie gorąca?)
Pozdrawiam