Lena Pelowska
spokój
Twój spokój uspokaja mnie na tyle
Że staje się przestrzeń między nami
Pustynia Gobi i susz Sahary
Obwiązuję głowę i ściskam skronie
W tym piasku słów co rozsiany dokoła.
Umówiliśmy się - będziemy splatać słowa
W warkocze Bereniki, w kłosy pszeniczne
Wiązać zaczyn na chleb
Spieszyliśmy się jesienią
By zasiać oziminę, zasadzić tulipany
- przed pierwszym mrozem
A tutaj taki chłód
Nie mamy ciepła w domu
By sobie z nim poradzić
To nie ta zima
Nie ten dom
Nie to
Że staje się przestrzeń między nami
Pustynia Gobi i susz Sahary
Obwiązuję głowę i ściskam skronie
W tym piasku słów co rozsiany dokoła.
Umówiliśmy się - będziemy splatać słowa
W warkocze Bereniki, w kłosy pszeniczne
Wiązać zaczyn na chleb
Spieszyliśmy się jesienią
By zasiać oziminę, zasadzić tulipany
- przed pierwszym mrozem
A tutaj taki chłód
Nie mamy ciepła w domu
By sobie z nim poradzić
To nie ta zima
Nie ten dom
Nie to
Ilość odsłon: 1260
Komentarze
Konto usunięte
grudzień 15, 2018 22:39
Przestrzeń między skłóconymi dwoma osobami jest zbawienna a spleciony warkocz Bereniki lubi znikać, trzeba uważać. Na ciepło jedyna rada, w grupie jest raźniej, najszybciej marzną ci co w pojedynkę się wyrywają. Ciekawy wiersz.
imre
grudzień 15, 2018 22:12
To wiersz dla kogoś bliskiego. Zadedykowałbym przyjacielowi przyjaciółce.
Gdy czytam o roślinach sianych na zimę myślę o więzi która wytwirzona potrzebuje chłodu dystansu ale i na tyle mocnej że ją przetrwa.
Podobnie odczytuję powstałą przestrzeń pustyni gdzie czuć samotność ale nie doskwiera ona właśnie z powodu więzi (tu również ciekawy zabieg ciepło -zimno)
Widać hartowanie przyjaźni wymaga tego. Potem jesteśmy trwalsi. Nie złuszczy fundamentu piasek ale będziemy w stanie dźwigać ciężar na barkach.
Puentę widzę już od słów "a tutaj taki chłód" zupełnie jakby peelka potrzebowała wyjątkowo mocno bliskości. Coś podłamało umęczylo...
Nie mamy ciepła w domu
By sobie z nim poradzić
To nie ta zima
Nie ten dom
Nie to
To wymowny zwrot, tęskonta za tym co było, za byciem razem. Tak sobie to czytam. Choć odczuwam tu jakiś ciężar chwili to chcę że przyjaźń jest trwalsza od czasu od dystansu....
I dziękuję Ci bo pomyślałem o tych z którymi już nie mam takiego kontaktu jak kiedyś... albo w ogóle
Pozdrawiam
x l a x
grudzień 15, 2018 22:11
Za Nurią. U mnie suszem nazywa się suszone owoce na wigilijny kompot. Pozdrowienia
Nuria Nowak
grudzień 15, 2018 21:19
Mam wrażenie, że pisałaś to "na szybko" aby wyrzucić z siebie jakiś ciężar.
"twój spokój uspokaja mnie na tyle..."....ej spokój-uspokaja, a synonimów wiele, np. twój spokój ucisza, twój spokój uśmierza...itp./itd.
Dalej masz:
"Obwiązuję głowę i ściskam skronie
W tym piasku słów co rozsiany dokoła." - może oszczędniej, może tak : " w piasku słów rozsianym dokoła"...
No i dlaczego każdy wers od wielkiej litery?
Wiesz, to tylko moje spojrzenie, a ja cóż, zwykłą amatorką słów jestem, nie poetką.
Dla mnie to wersja warsztatowa, do dopracowania.
Mister D.
grudzień 15, 2018 20:20
Podoba mi się.
Janusz.W
grudzień 15, 2018 14:31
1 str naj ....pozdrawiam Lena
Lena Pelowska
grudzień 15, 2018 14:07
Gobi charakteryzuje się klimatem kontynentalnym, skrajnie suchym; latem temperatura sięga ponad 40 °C, a w zimie spada poniżej −40 °C. Gobi jest chłodną pustynią, nierzadko rejestrowane są tu przymrozki i śnieg, nawiewany z Syberii.
To właśnie takie zaskoczenie...
Konto usunięte
grudzień 15, 2018 13:44
A gdyby tak pozbyć się dużych liter na początku wersów? :) i konsekwentnie z małych liter, pustynia kojarzy się ze słońcem, więc skąd przeskok do chłodu? :)
obwiązuję głowę i ściskam skronie
w tym piasku słów co rozsiany dookoła
umówiliśmy się - będziemy splatać uczucia
w warkocze bereniki
w kłosy pszeniczne wiązać zaczyn na chleb
jesienią zasialiśmy oziminę posadziliśmy tulipany
uspokajasz mnie na tyle
że staje się między nami przestrzeń
pustynia gobi i susz sahary
:) to tylko takie moje czytanie, bo tak mi łatwiej:) z lenistwa