Mister D.
Dom budowniczych
Ostatni plasterek światła jak opłatek
rozpuszcza się na chłodnym języku nocy.
Z fosforycznymi oczami kota wkroczy
niepostrzeżenie do zaułków i klatek
schodowych, potem mieszkań, wolno wsączy
źrenicami do mózgów, żeby podsłuchy
założyć w ścianach, z kątów wywołać duchy.
W domu wariatów, co dzieli nas i łączy,
niektóre światła będą palić się dłużej.
Ilość odsłon: 1495
Komentarze
Mister D.
styczeń 08, 2019 21:13
Pierwsza wersja trochę przynudzała, ewentualnie z tego co odrzuciłem można zrobić drugi tekst, dzięki i pozdrawiam.
Leszek.J
styczeń 08, 2019 20:52
Nie czytałem poprzedniej wersji, tu jest bdb
Pozdrawiam
Mister D.
styczeń 08, 2019 00:30
Tak, ta pierwsza trochę weszła w jakąś domorosłą psychoanalizę, lanie wody i próbę wejścia komuś do głowy z butami, nie przepadam za tym, teraz jest lepiej.
Milo w likwidacji
styczeń 08, 2019 00:18
Druga dała mi frajdę z czytania. Dziękuję
Mister D.
styczeń 07, 2019 22:33
Dobra, przyciąłem trochę ten tekst, może ktoś kto był łaskaw przeczytać go w pierwszej wersji, wypowie się czy tak jest wg. niego lepiej?