Poprawka:

Kurtyzana z Osiedla Rataje
w dnie świąteczne za darmo też daje
lecz w robocze w chałupie
sprawny licznik ma w lufie
nadliczbówki na tacę oddaje

Leno, będę pamiętał i uważał bo cytra może mnie znowu zacytować :(

Słynna kurtyzana z miasta Warka,
połowę miasta dźwiga na barkach,
więc czujnie dba o BHP,
i czujnik gazu ma tam gdzie
jest wejście, oraz w klatce kanarka.

Może jakoś tak?:

Kurtyzana z Osiedla Rataje
w dni świąteczne za darmo też daje
Ale w dni robocze
jej z tylu chrobocze
licznik - nadliczbówki księdzu daje.

Fajnie wybrnąłeś, aczkolwiek to niezupelnie limeryk. :) /Mądrzę się za PanZeta, ale to dlatego, że mnie wciągnęło/ w kontenerze warsztaty --> limeryki, jest trochę teorii o budowie limeryku. Ma on rymy: aabba. Reszta jest dla mnie za trudna, ale Pan Zet napisał własne wprowadzenie. Koniecznie zajrzyj. Pozdrawiam

Kurtyzana z Osiedla Rataje
w dni świąteczne za darmo też daje,
młode chłopaczki z pobliskich bloków
wyciągają do niej ręce z nadzieją,

a ona im daje po łapach.


/heh, pierwszy raz zrobiłem to z limerykiem, więc wiecie ;)

Otóż to, trochę grube językowo, jakbyś tę "dupę" nazwał inaczej, to by było dowcipniej, nie mam nic przeciwko słowu "dupa", ale tu jakoś psuje efekt, jakoś by ją obejść, żeby nie pokazywać czytelnikowi całej gołej dupy tak wprost.

Leszku, :) pamiętaj, że limeryki powinny być wyszukane językowo. :) I kulturalne. O to właśnie chodzi w tej zabawie.

Paweł, widziałem tu "grubsze ryby" :D

Leszek, trochę grube, ale pomysł dobry.

Kurtyzana z Osiedla Rataje
w dni świąteczne za darmo też daje
lecz w robocze w chałupie
sprawny licznik ma w dupie
nadliczbówki na tacę oddaje