Leszek.J
Bez zobowiązań
Wieczór, Czas dzielony na dwoje.
Nad nami ciemne niebo
z dyżurnymi punktami.
Zmrok opadł tak nisko
wchłaniając nas w siebie.
Mamy ciemne usta,
czujemy ich miękki posmak.
Nic się nie stało, nic nie
przeminęło. Kino Kosmos
przed wyburzeniem z naszej pamięci.
Uliczny popcorn łasi się do języka.
Tyle dłoni splecionych jak klamra.
Dobrowolne więzy na karuzeli barków,
wieczorna gimnastyka nie mająca symptomów
trwałości i przysiąg, jeszcze luz.
Codzienna rozłąka napędza tęsknotę,
słodki paradoks środka zimy
skrojonej dla nas i jeszcze na wyrost
Ilość odsłon: 4485
Komentarze
Leszek.J
kwiecień 15, 2019 21:37
Dzięki Anno, czasem i mi się coś uda
Pozdrawiam
Anna Maria
kwiecień 15, 2019 21:29
Czytam najlepsze publikacje, i bardzo Twój wiersz mi się podoba. ! :)
Leszek.J
luty 26, 2019 12:23
Dziękuję Joasiu, nie było mnie kilka dni, zobaczę co się stało
Pozdrawiam serdecznie
Joanna-d-m
luty 25, 2019 19:52
Gratuluję Leszku, wreszcie!
:)
Leszek.J
luty 12, 2019 18:14
Zanim pójdę spać mam mnóstwo zabiegów przy sobie:
mycie smarowania itp. a później obowiązki małżeńskie :)
Pozdrawiam
x l a x
luty 11, 2019 22:27
Coś szybko kończysz dzień... a kino nocne, i takie tam? ;-)
Leszek.J
luty 11, 2019 22:15
Dzięki Mars, przyprawiłeś mnie o dobry humor przed spaniem
Pozdrawiam
x l a x
luty 11, 2019 21:05
Chyba przeoczyłem ten wiersz, a jest całkiem niezły, a szczególnie "Uliczny popcorn łasi się do języka". Trochę bym wersyfikację poprawił, a poza tym jest z polotem. Pozdrawiam
Leszek.J
luty 11, 2019 20:37
Dziękuję Tomku, miło mi Cię gościć
Pozdrawiam
Tomek
luty 11, 2019 20:24
A ten ładny, to znaczy podoba mi się, nie czytałem wcześniej. Pozdrawiam.