lu*
***
kiedy kruszysz mnie pięknem
jakbym była większym ziarnem piasku
pod stopą świtów zmierzchów
składasz na mojej głowie gwiazdy i
księżyce
słońcem roztapiasz w cały ogrom
nadziei
kiedy dotykam cię w szeleście kościoła
dostojnie tętni o tobie architektura
słyszę twoje kroki i oddechy
ludzie modlą się szybko lub powoli
wychodzą
jestem już najlżejsza a taka bolesna
dałeś mi tyle
że moje dłonie zmalały
Ilość odsłon: 3256
Komentarze
lu*
luty 23, 2019 17:06
...odpowiedź, która dużo mówi o Tobie. O mnie nic.
lu*
luty 23, 2019 07:39
No i tego było mi trzeba! Stanęłam na te moje zgrabne nogi na chłodnej ziemi :))) Tylko dlatego nie uderzyłam z impetem o ląd, że byłam przygotowana na Twoją odpowiedź:)))
x l a x
luty 22, 2019 18:02
Całkowicie zgadzam się z profesorem (sic!), a co do przewrócenia w głowinie, to nie widzę powodu. Starszy profesor zawsze pochwali, tym bardziej, gdy jest JESZCZE czuły na uroki kobiety ;-) taka jest prawda, niestetti...
lu*
luty 22, 2019 17:20
No dooobra:)))
"Erotyki dorównują tu niekiedy niektórym wierszom Świrszczyńskiej. Nawet ich egzaltacja jest tak autentyczna i szczera, że ani odrobinę nie razi, choć ja nie lubię w poezji egzaltacji"
I nie mów mi Marku, że mi się nie miało prawa przewrócić w głowinie :)))
x l a x
luty 21, 2019 21:37
Może jednak daj się skusić diabełkowi ;-)
lu*
luty 21, 2019 18:29
Marku, kusi mnie diabełek, żeby Ci powiedzieć, co napisał ołówkiem przy tym tekście Pan Profesor Stanisław Balbus, kusi, ale jestem dzielna! :)))
lu*
luty 21, 2019 18:23
Janusz, nieromantyczna! I to bardzo! Dziękuję, że przyszedłeś dzielnie pod tak grząski ślad. Bardzo Ci dziękuję!
Janusz.W
luty 21, 2019 11:09
bardzo romantyczne zaduma refleksja ))pozdrawiam Lu zdrowia
lu*
luty 21, 2019 08:24
Marku, akurat tutaj brak tytułu, to otwarte drzwi dla czytelnika do swobodnej interpretacji. Może on czytać to tak jak Imre, a może odnaleźć tu list do kogoś bliskiego, przyjaciela, który jest blisko, bliżej niż za życia...
Lubię jak to się miesza...
x l a x
luty 20, 2019 22:19
Lucyno, bez tytułu to tak, jakbym wszedł do jaskini Postojna, a latarkę zostawił w samochodzie. Ciężko ;-)