Mister D.
G-lokalnie
Megafon mi ogłasza, ale się nie cieszy,
dwudziestosiedmiominutowe opóźnienie.
Tu, na tym peronie, gdzie piździ jak w Kieleckiem,
choć jadę nad morze, znajduję pocieszenie
spalając jednego za drugim, w ciepłych słowach
o burmistrzu, który lat temu ileś zburzył
dworzec, i jak dotąd nowego nie zbudował.
W tym miejscu, z tego miejsca, że się pan zadłużył
u mnie, pragnę panu przypomnieć, bowiem lepszych,
w moim mniemaniu, nie znalazłem kandydatów,
dlatego na krzyż – jednocześnie za i przeciw,
nie ciesząc się, znak X na plecy dałem panu.
Ilość odsłon: 1039
Komentarze
Mister D.
marzec 05, 2019 00:58
Dzięki Imre. Pozdrawiam.
imre
marzec 05, 2019 00:20
ciekawie rozpisany temat odpowiedzialności za obietnice wyborcze. choć może raczej o tym, czym dla mnie jest lokalny patriotyzm. nie tylko spełnieniem obietnic, ale także spotkanie się twarzą w twarz, w cztery oczy powiedzenie sobie, co się udało, a co nie.
g-lokalny.... trochę jak czułym punkcie w naszych małych ojczyznach. nie jest czarno i biało, zwykle jest szaro.
pozdrawiam
Mister D.
marzec 04, 2019 22:02
To jest wiersz glokalny.
Leszek.J
marzec 04, 2019 19:50
To rzeczywiście bardzo lokalny wiersz, co nie znaczy że nie należy go czytać
Pozdrawiam