Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



   Wyję!
   Krzyczę rozszarpaną duszą.
   Łomoczę.
   Pozamykane.
   Noce, dni, całe życie
   do krwi rozdrapane.

   Czy muszę być?
   Muszę!
   Muszę!
   Więc skomlę skulona o jeszcze.
   I szarpię się z bólem, z myślami.
   Poskromić?
   Rozjątrzyć?
   Czy zabić?

   Próbuję rozprawić się z wami.
   
   I sklejam na siłę, i szukam,
   i dopasowuję.
   I mylę, ciągle się mylę.
   
   Znów doczołgałam się.
   Pukam.
   Krzyczę.
   Łomoczę i wyję!



  
Ilość odsłon: 2427

Komentarze

marzec 29, 2019 13:42

Imre, Leszku, bardzo dziękuję za czytanie i komentarze

pozdrawiam:)

marzec 25, 2019 12:27

To dlatego Ewo że nie wydajesz się być osobą krzyczącą i rozpychającą się łokciami, ale tu inny powód tego wszystkiego więc rozumiem jak już wcześniej napisałem
Pozdrawiam cieplutko

marzec 24, 2019 23:22

Bardzo to smutne. Mam nadzieję że szybko wrócisz to stanu w którym będziesz tańczyć- na boso; )

Pozdrawiam

marzec 24, 2019 19:05

hej!

był powód, Leszku
i to nawet kilka powodów się zbiegło w czasie wtedy
ale ciekawi mnie czemu wybrzmiał jakoby "cicha woda brzegi rwie"
no ale skoro tak odebrałeś
:)

dzięki, Joasiu za powrót
:)

nieraz lubię wrócić do tych moich starych wierszy

pozdrawiam Was serdecznie:)

marzec 23, 2019 23:23

Wróciłam do drugiej części,
tak!
pozostaje krzyk -
wyję,
lecz nie za głośno -
łzy wycieram potajemnie
żeby zbyt niebezpiecznie nie spłoszyć.



Jej
za dużo
na moją małą głowę
AWARIA
:(



marzec 22, 2019 20:22

Wybrzmiało to tak jakby miało się spełnić powiedzenie: "cicha woda brzegi rwie", ale pewnie był powód do tego krzyku i ja go rozumiem
Pozdrawiam

marzec 22, 2019 14:18

cześć "kąsaczu"!
:)))
miło, że zajrzałeś

pozdrawiam

marzec 22, 2019 14:06

..."pisane sercem" tradycyjne dyrdymały

marzec 22, 2019 11:49

wykrzyczałam go zgodnie z potrzebą chwili
moją potrzebą w konkretnym czasie i miejscu, i okolicznościach
no i tak wybrzmiał
i taki zostanie
bo nie widzę sensu podporządkowywania intensywności własnego krzyku cudzym oczekiwaniom:)

miło że podzieliłaś się Nurio swoim odbiorem wiersza
i niepotrzebnie skwitowałaś komentarz słowami - "ja się nie znam"
no bo skoro decydujesz się na krytykę zgodną ze swoimi odczuciami, to znasz się po swojemu
a ja się krytyką nie przejmuję
przyjmuję ją po prostu:)
chociaż nie zawsze się z nią zgadzam

pozdrawiam serdecznie

marzec 22, 2019 10:46

"...nie krzycz słowami, które słychać szeptem..." - to wers z mojego wiersza.
Często słowa wypowiedziane dobitnie, a cicho są bardziej dotkliwe, bardziej krzyczące, niż sam wrzask.
Dla mnie w Twoim wierszu za dużo krzyku w...krzyku i wszystko staje się bezprzedmiotową wykrzyczana papką.
..............ale mną się nie przejmuj, to tylko ja, a ja się nie znam.

Pozdrawiam serdecznie.