Sąsiadka Mościckiego
szczur
w dzieciństwie napisałam opowiadanie z dreszczykiem
bez zakończenia
niestety porwał je wiatr
później wyhodowałam szczura
karmiłam starym mięsem
nawet się nie zorientowałam
jak szybko osiągnął spore rozmiary
usiadł na plecach i naruszył skórę
chciał dostać się do mojej głowy!
intensywnie atakował gdy brałam regularnie leki
atakował jak nie chciałam pić alkoholu
gdy wychodziłam z domu -
śledził na każdym kroku
uwieczniając w pamięci najmniejsze potknięcia
dworu najbardziej nie mógł przeżyć
bo widziałam uśmiechniętych ludzi
niepełnosprawnych którym inni podawali dłoń
bezsilne drzewa - odradzające się wiosną
w końcu szczur nie wytrzymał i przejrzał śmieci
w workach znalazł kilka moich samobójstw
a ja odkryłam zakończenie opowiadania z dzieciństwa
Ilość odsłon: 1065
Komentarze
Sąsiadka Mościckiego
kwiecień 14, 2019 07:09
Aidegaart poeta powinien umieć dzielić się sobą, mieć pozytywy, piękno, a nie tylko wylewać pomyje z siebie, czego Ci najbardziej życzę:)
Sąsiadka Mościckiego
kwiecień 14, 2019 06:47
Joasiu, Leszku, przepraszam. Wam też bardzo dziękuję za komentarze. Pozdrawiam przeserdecznie.
Sąsiadka Mościckiego
kwiecień 14, 2019 06:25
* sobie ulżyłam
Sąsiadka Mościckiego
kwiecień 14, 2019 06:24
Zagladaleś mi do głowy? :) nie słonko, to nie jest tekst na lajki. Rzeczywiście spotkałam kiedyś takiego szczura, a tym wierszem sobie ułożyłam. Uwierz mi, są takie szczury w naszym życiu i nic ich już nie zmieni. Szczurami będą. Dziękuję Ci bardzo za ślad pod tekstem. Pozdrawiam serdecznie.
aidegaart
kwiecień 14, 2019 00:20
wszystko wymyślone, sztuczne - żadnego przeżycia. wiersz ok (technicznie), ale zero indywidualnego doświadczenia. tak piszą ci, którzy pragną lajków.
Joanna-d-m
kwiecień 13, 2019 22:48
To bardzo smutne wręcz wstrząsające słowa
Pozdrawiam
Sąsiadka Mościckiego
kwiecień 13, 2019 21:37
też to dostrzegłeś Leszku?, ech...
Leszek.J
kwiecień 13, 2019 21:35
Każdy ma jakieś myszki a nawet szczury, ale ten to wyjątkowa bestia!
Pozdrawiam