Marcin Legenza
Rok po samobójstwie brata (2013-2017)
Późna pora roku, długo po wiośnie.
I metafor, i ryb już nie mam.
Nie będzie ich, odebrałeś mi je
Razem z sobą samym.
Przykre, prawdziwe zdarzenie nad ranem
I uczucie braku, zostały zmysły.
Poczucie siebie w samotności.
Wpatrywanie się w ludzi i przedmioty.
Słuchanie ich jak Ciebie.
Gesty przywitania i pożegnania.
Czułe dotykanie się z tą która zna
I muskanie innych, kiedy wydają resztę.
Mam żal do Ciebie nie mały.
Czekać na Ciebie też już nie chcę wcale,
A byłeś nie tak dawno szczęśliwy,
Sprawiałem Ci radość.
Chciałeś więcej ode mnie
I od życia innych.
Zostałem w matni...
Jednak jeszcze z kimś kto się ostał.
Tyle co pożegnaliśmy się przy zmysłach.
Liczę na nie teraz,
Żeby żaden mnie nie zawiódł.
Muszę zostać mam coś do zrobienia.
Byłeś świetnym przyjacielem i kompanem,
Rodziną i bratem, mieliśmy nasz mikroświat.
Wiersz jest nagrodą dla naszej przyjaźni,
Dla życia, które razem spędziliśmy.
Jestem teraz tu gdzie Ty wtedy byłeś,
Między tymi białymi ścianami.
Czuję bardzo osobliwy brak, nic...
Pamiętam, przecież dzwoniłem, dałem Ci sygnał...
Komentarze
Alga
kwiecień 20, 2017 11:45
Marcinie - jeśli to realna strata, jest mi bardzo przykro. Takie wiersze są bardzo trudne do oceny, ze względu na tematykę i emocje. Jednak skoro zamieściłeś ten tekst tutaj, możemy i powinniśmy się odnieść do warstwy słownej, technicznych aspektów wiersza.
Rozumiem, że ciężko Ci czytać krytyczne uwagi pod tekstem tak osobistym i z pewnością Ci potrzebnym, ale zdecydowanie polecam Ci na spokojnie przeczytać uwagi Xlaxa - są słuszne i zrozumiałe. Wersja Pawła też może pokazać Ci, w którą stronę możesz pójść z tekstem, a czytając ją będziesz mógł porównać wrażenie i zdecydować, co jest dla Ciebie ważne w tekście, a co możesz odrzucić jako nadmiar/dorzucić jako niedopowiedzenie.
Myślę, że jeśli zdecydujesz się popracować nad tym tekstem, może Ci to dać więcej, niż samo jego napisanie. I nie mówię jedynie o sferze twórczej.
Pozdrawiam i czekam na nową odsłonę, bo warto!
Konto usunięte
kwiecień 20, 2017 10:33
skoro tak.. ok
pzdr.
Lena Pelowska
kwiecień 20, 2017 10:27
Marcin, bardzo niegrzeczna jest Twoja reakcja na komentarze kolegów. Wiersz nie jest najlepszy, a tematyka zobowiązuje do pochylenia się nad nim. Możesz nie przyjmować tych uwag do siebie [które są naprawdę bardzo konkretne], wystarczy, że grzecznie podziękujesz za wskazówki.
!
Milo w likwidacji
kwiecień 20, 2017 10:27
rozumiem, że to tekst osobisty i chyba ważny.
dlatego nie pojmuję, jak można było tak niedopracowany twór poddać pod ocenę czytelników.
czego autor oczekiwał? poklepywania po plecach?
ok. współczuję, ale to nie zmienia faktu, że otrzymaliśmy koszmarek na jaki żaden członek rodziny blizszej i tej dalszej nie zasłużył.
zatem popraw to autorze, albo przyjmij zasłużoną krytykę na klatę.
Marcin Legenza
kwiecień 20, 2017 05:47
Tobą
Marcin Legenza
kwiecień 20, 2017 05:30
Z. Herberta
Marcin Legenza
kwiecień 20, 2017 05:28
Przepraszam, ale nie, nie będzie tego co sobie Pan "xlax" życzy! z moim pisaniem. Może jest Pan krytykiem literackim, nie wiem, przyzna się Pan? Rozdajecie sobie gwiazdki za byle co, jest to sceptyczne; nie piszę wersów z małej litery od kilku lat, nie traktuję siebie jak zabawki, jest to pewnie w modzie po wierszach T. Różewicza i Z. Herbera, wtedy może było tak łatwiej... Pan co mi wiadomo nic nie publikuje, dlaczego? Czepia się Pan. Jedyna zmiana jaka nastąpiła po waszych komentarzach to zmiana słowa z czasu przeszłego na słowo w czasie teraźniejszym słowa... słowa, słowa, słowa... Ale dzięki. Wiersz miał być oschły, leżał cztery lata. A, i do Pawła (tak miał na imię mój zmarły brat) Artomiuka - nie jestem tobą, ani Ty mną, kontynuujesz tą manierę przerabiania cudzej twórczości - to co Ty piszesz, niby na nowo, jest nie do czytania dla człowieka piszącego, sorry.
Konto usunięte
kwiecień 19, 2017 21:35
Gdybyś chciał to wydać, trzeba by poprawić wszystkie błędy logiczne i składniowe. Pomijam tematykę, która żeruje dość mocno na empatii i takie działanie 'kawa na ławę' odbiera przekazowi lirykę - to po prostu suchy opis bez niedomówień. Ale przejdźmy do korekt:
-tytuł: wyjaśnia wszystko, to po co czytać dalej; jest smutny i niektórym to wystarcza; dodatkowa data zupełnie nie na miejscu, no bo jak to rozumieć? 2013-2017 to cztery lata, może samobójstwa? Już lepszy tytuł to po prostu "Brat",
-1szy wers po co to mętne wyznaczanie pory; po wiośnie jest lato, ale to nie późna pora roku, logiczne...
-4ty wers to powtórzenie tego, o czym wszyscy już wiedzą (?!!)
-fraza "zostały zmysły" nic nie znaczy, bo każdy tak ma bez względu na przeżycia (osobiste),
-"Poczucie siebie w samotności" brzmi baaardzo nieudolnie i nic nie znaczy; każdy tak ma, nawet, gdyby stracił kota,
-"Czułe dotykanie się z tą która zna" enigmatyczne urwanie zdania... bez wcześniejszego wspomnienia tej "jej",
-to "muskanie" brzmi wieloznacznie i tworzy dystrakcję przy czytaniu (czytelnik pomyśli wtf jakie muskanie?!)
-wersy "Chciałeś więcej ode mnie//I od życia innych" składniowo są strasznie koślawe, prawdopodobnie to "innych" powinno być w pierwszym wersie, Szyk przestawny - masz dużo tego
-"Tyle co pożegnaliśmy się przy zmysłach" to nie po polsku, nie ma takiego związku frazeologicznego,
-"Rodziną i bratem mieliśmy nasz mikroświat" jako samodzielny wers odpada; wspomnienie, że był bratem to dubel informacji (vide tytuł); mikroświat brzmi zbyt naukowo - lepiej "nasz mały świat",
-"(jestem) w tych białych ścianach" brzmi sztubacko; lepiej "wśród białych ścian"; to "tych" to zbędny wypełniacz, wata słowna,
-"Czułem bardzo osobliwy brak nic" toteż nie jest po polsku; na koniec wyszło dość niezgrabnie; powinno być "nie czułem nic - bardzo osobliwy brak" ;-)
To tyle jeśli chodzi o techniczną stronę. Poprawiać nie warto, bo trzeba by się zmierzyć z ulirycznieniem wersów, a to wymaga czasu. Pozdrawiam
Konto usunięte
kwiecień 19, 2017 20:04
żal do ciebie niemały*
Rzeczywiście warto posłuchać poniższych rad.
Pozdrawiam.
Konto usunięte
kwiecień 19, 2017 19:30
nie piszesz od wczoraj jednak nic się nie uczysz. porównaj obie wersje.
PS współczuję śmierci brata.