grzybowa
taksa
I przyszedł wicher i powalił
pszenicę na poletku Jana,
chałupę Stacha, co w oddali
wtulona stała w sad plebana.
A woda komuś młyn ukradła
ogień wypalił trzy stodoły,
chroniące bydlęcego jadła,
i most drewniany, i dwie szkoły.
Dziecko zerwało liść z topoli,
przepadły gdzieś tobołki dziada.
Utrata tylko wtedy boli,
gdy cenne jest to, co posiadasz.
I nie ukradniesz bzom kasztanów,
dębom orzechów czy kapusty.
Nie traci ten, komu nie dano,
kto nie miał, nie chciał. Kto był pusty.
Ilość odsłon: 2531
Komentarze
grzybowa
maj 17, 2019 20:10
o, dzięki :)
Nata
maj 17, 2019 18:46
super :)
grzybowa
maj 17, 2019 10:41
Lena - dla rytmu nie poświęcę akcentu :)
dzięki za czytanie
Lena Pelowska
maj 17, 2019 09:46
Niby Konopnicka, ale ironia już współczesna.
Proponuję - gdy cenne to jest, co posiadasz.
Pozdrawiam
Konto usunięte
maj 16, 2019 23:15
Przeczytałam z przyjemnością :-)
grzybowa
maj 16, 2019 22:01
można recytować, ale jako freestyle :)
no klamerki nie, ale związek owszem
i szacunek do Żyta też zauważyłam :D
x l a x
maj 16, 2019 21:54
Nigdzie się nie wypadło - możesz deklamować na akademii i zaręczam, że wyjdzie. Nie zauważyłaś jednak klamerki z podatkiem - taksa to podatek (ang.) tax. Pozdrówka ;-)
grzybowa
maj 16, 2019 21:29
ja wolę wydumane pseudo mądrości :)
dzięki za komentarze
Nuria Nowak
maj 16, 2019 21:13
Fakt, pierwsze to skojarzenie z Konopnicka, ale to nie grzech.
Wolę czytać takie prawie bajkowe opowieści niż wydumane pseudo mądrosci.
Fajny ten utwór:)
grzybowa
maj 16, 2019 21:11
Leszku - jasne, że tak
200 lat za późno na takie wiersze
ale tak sobie pomyślałam - refleksja o tym, że strata oznacza, że się posiadało, jest tak stara, że i język powinien to podkreślić :)
mars - aj, wypadło się z rytmu ;/