aidegaart
***
Widziałem grających w szachy
na zwietrzałej skale podeszła
do mnie dziewczyna o pół do lata
i powiedziała że dystychy trzeba pisać
sprawnie pod prąd przytulił mnie kot
pośrodku oceanu wielkiego choć płytkiego
do którego można wejść koleją wąskonosą
albo taksówką bez kierowcy bałem się
że stracę oddech za mnie wszystkich
a belgia i holandia zostaną zalane
mój luksus spłonie mój komfort i media markt
ale to był fałszywy alarm wrzasnęła jesień
nic się nie stało to tylko praca
zmywa domy które okazują się płonne
ich bose fundamenty nie trawią obcego zapachu pobielone do czerwieni ściany
odbijają się od tłustych serc maszyn
przechodzę ulicą dzierżyńskiego
której jutro już nie ma jest jod na rany epoki
stoję nad balkonem i przeglądam mapy ościennych okien zimą okażą się użyteczne
wszystkie układy są doszczętnie scalone
pozostaje czekać
Ilość odsłon: 1025
Komentarze
Leszek.J
czerwiec 19, 2019 19:01
Jest sporo dobrych i giętkich fraz, można je scalić jak te układy
Kłaniam się
imre
czerwiec 19, 2019 17:33
Mnie także się podoba i podzielę zdanie Pawła na temat wyczuwalnej, nadchodzącej katastrofy.
W całości szarych barw betonu dodatkowo bardzo mnie ujęło przytulenie kota spokój szachistów oraz wciąż żywa poezja i jej piękno-dziewczyna. Ich kontrast daje nadzieję że pomimo zbliżającego się "the end" jest nam łatwiej (? )
Pozdrawiam
Konto usunięte
czerwiec 18, 2019 21:05
"Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przesłuchani"- Dzierżyński
"Nie ma chujowych wierszy, są tylko źle napisane"- Ja
ty gdzieś w połowie, bo rzucasz padlinę między sępy ;)
Mister D.
czerwiec 18, 2019 20:54
Moim zdaniem bardzo dobry, z wyczuwalną katastrofą pulsującą pod spodem.
Mister D.
czerwiec 18, 2019 20:54
Moim zdaniem bardzo dobry, z wyczuwalną katastrofą pulsującą pod spodem.