j.
@Światopogląd
W światopoglądzie zadartym przez powściągliwe, matczyne pismo
niezgrabnie stawianie na odwrocie paragonów, światopoglądzie
jeszcze dziecka, może nie dziecka z lat wczesnych, młodego,
bełkotliwego niemowy, ale raczej już ciekawskiego świata,
ze światów nieprzychylnych.
Dziecka, które doświadcza całego spektrum emocji w sposób świadomy.
Okazuje je w pełni, za pośrednictwem spontanicznego odruchu, czy raczej impulsu chwili i napływu emocji bądź nie okazuje ich ani trochę, przestraszone i zmęczone, zmartwione być może również nadmiarem emocji negatywnych.
Dziecka, które doświadcza całego spektrum emocji w sposób świadomy.
Okazuje je w pełni, za pośrednictwem spontanicznego odruchu, czy raczej impulsu chwili i napływu emocji bądź nie okazuje ich ani trochę, przestraszone i zmęczone, zmartwione być może również nadmiarem emocji negatywnych.
W szczerbionym przez wady na policzkach matki, przez mantrę jej ust wypowiadaną codzienne przed śniadaniem, jako słowa modlitwy skierowane do pustego talerza, który przyjmował mowę ciała jak złą wróżbę i za każdym razem miał rację. Gdy wrzucony do świata pęknięć na okach, krzyków i pięści, śladów krwi na dłoniach i skroni, do świata siniaków na ramionach matki, jej bezdźwięcznego płaczu w poduszkę, która do dzisiaj nie może dojść do siebie, zgnieciona i sprana, gotowa do ostatniej bitwy o pięć złotych na chleb albo szynkę.
W światopoglądzie dziecka nie ma miejsca na miłość i ogryzki języka rzucone do pobliskiego cienia, tracą swój kontur, by znowu zlać się w mowę matki natury, w język deszczu i burzy, porywistego wiatru, bełkotu niemowlęcia, histerycznej zabawy w rodzinę
Ilość odsłon: 1042
Komentarze
Mister D.
lipiec 05, 2019 16:24
Tak, jakbyś za bardzo chciał podeprzeć coś "pewną wiedzą psychologiczną", przecież masz być poetą, nie obowiązuję Cię zasady ścisłości ;)
alos
lipiec 05, 2019 16:22
Oj. Dla mnie za dużo tu dydaktyki. Pozdrawiam
Mister D.
lipiec 05, 2019 16:11
Tak lekko przychylam się do opinii Xlaxa, ale coś jest w tym tekście, może w rytmice, że ma dramaturgię i buduje napięcie prowadząc do puenty.
j.
lipiec 04, 2019 23:11
Kurde, nie wiedziałem, że już mnie cytują w podręcznikach do psychologii rozwojowej :)
dzięki za wyrażenie opinii na temat tekstu, marku
imre, dziękuję, miło mi gościć Cię
leszku, jak to mówią life is brutal and full of zasadzkas
spokojnej nocki
x l a x
czerwiec 26, 2019 23:04
Tekst robi wrażenie przepisanego z podręcznika do "Psychologii rozwojowej", tylko nie do końca przemyślany. Pozdrówka
x l a x
czerwiec 26, 2019 23:04
Tekst robi wrażenie przepisanego z podręcznika do "Psychologii rozwojowej", tylko nie do końca przemyślany. Pozdrówka
x l a x
czerwiec 26, 2019 23:04
Tekst robi wrażenie przepisanego z podręcznika do "Psychologii rozwojowej", tylko nie do końca przemyślany. Pozdrówka
imre
czerwiec 26, 2019 10:21
Poezja czy proza to nie jest tak istotne- tu czytam dobrze rozpisaną refleksję. Powtórzenia trzymają właściwy szyk moich myśli. Płynnie i czytelnie oddany wydeptany za dziecka trawnik pod trzepakiem. Nie raz doskakiwało się do niego by przenieść środek ciężkosci w inne miejsce niż dom. A teraz... to takie łatwe: poprzeczka sięga oczu. To dziwne że częściej doznaję kontuzji uderzając w nią głową niż zwisając kiedyś na niej glową w dół.
Pozdrawiam
Leszek.J
czerwiec 23, 2019 20:06
Smutnie to wyszło, jak wynika z treści, no cóz niekiedy tak bywa
Pozdrawiam