Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 (Anna urodziła się w roku 1947 w małym miasteczku na południu Francji. W latach jej młodości nie było smartphonów i ekranów LCD. Fotografie w gazetach i większości książek były kiepskiej jakości...)



Leżała w gorącą, letnią noc

na pachnącej maciejką łące,

słuchała cykad i słowików,

nie widziała srebrno drżących gwiazd.


Nie widziała białych obłoków

na błękitnym niebie poranka

upojona zapachem fiołków,

zachwycona trelem skowronka.


Nie zobaczy też polarnych zórz,

ani wschodów słońca spoza gór

i zachodów, tam gdzie morza kres,

nie zazna czym horyzontu zew.


Świat jej to gra cieni i światła

w kalejdoskopie zszarzałych barw;

świat, ten prawdziwy, skończył się tam,

gdzie przy policzkach dłoń otwarta.


W tej dłoni poznała stokrotkę,

o złotym sercu, w  białej sukni;

biedronce, co w drodze do nieba,

policzyła czarne kropeczki.


Tak poznaje świat innych ludzi,

tak ważne księgi przeczytała

i tak, tuląc pióro do twarzy,

pisze co czuje, o czym marzy…




Klikając na link poniżej przeczytasz co napisała:

http://poemax.pl/publikacja/8891-kwiaty-od-dziewczyny-z-biala-laska


Ilość odsłon: 1118

Komentarze

lipiec 08, 2019 15:08

Może i skoczna ta nuta, ale niepoprawna, niestety :(

lipiec 07, 2019 21:37

Cóż,
tytułem złapałeś za serce
ale im dłużej czytam, tym bardziej jestem na nie.
Wiem o czym chcesz powiedzieć, ale to bardzo niezbornie napisane - a szkoda.
Warto więc pochylić się nad tekstem jeszcze raz
a na pewno przyciągniesz czytelnika.
Naprawdę,
bardzo warto.
Pozdrawiam

lipiec 07, 2019 20:43

"Na łące, maciejką pachnącej,
leżała w letnią, gorącą noc ,
świerszczy i słowików słuchała
-srebrem drżących gwiazd nie widziała.

Upojona zapachem fiołków,
zachwycona trelem skowronka
nie widziała białych obłoków
na błękitnym niebie poranka....."

Już początek zniechęca do czytania, bo niby "gorąca noc" a za moment " nie widziała obłoków na błękitnym niebie"...to jakoś długo sobie polegiwała wśród tych idyllicznych kwiatków i ptaszków.
Poza tym inwersja na inwersji i inwersją pogania. Jeśli w utworze trafi się jeden szyk przestawny to jeszcze można to przełknąć, ale u Ciebie cały utwór jest oparty na inwersjach.
No, przykro mi, ale to bardzo niedojrzałe pisanie.

lipiec 07, 2019 14:16

Może zamiar chwalebny, bo o niewidomej, ale wykonanie OKROPNE. Miało wyciskać łzy, a zniesmacza koślawością składni, wtórnością stylu i żenującymi, przyrodniczo-pensjonarskimi metaforami. Do kosza. Pozdrawiam