Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Kiedy kobieta kończy
Świat przystaje w zachwycie
Coś doskonałego i pięknego
Wita swój pierwszy
Nadmorski świt


Kiedy kobieta kończy
Jęk wiatru z północy
Opływa drzewa na wydmach
Piasek sieje się przez sieć
Na włosy i uszy -
Oko wszechświata

Kiedy kobieta kończy
Czeka bochen chleba
I trzeba dzielić
To co się spłodziło
Na nieskończenie wiele
Wonnych okruchów
W pamięci
Ilość odsłon: 3105

Komentarze

luty 12, 2020 19:51

kobiety tak mają to fakt

luty 12, 2020 19:45

kobieta jest zagadką i tajemnicą...

lipiec 11, 2019 00:11

Są momenty
I to w stylu dojrzałego Talk Talk.

lipiec 10, 2019 22:14

a podoba mi się
a ładnie
i wcale nie narcystycznie

pozdrawiam :)

Konto usunięte

2-5

lipiec 10, 2019 19:41

Hm. Znam Twoje pisanie, jest specyficzne, słyszę jak to czytasz, wtedy jest ok, jako txt przed oczami - nie trafia do mnie, ale przecież nie musi.
Brakuje mi w tym txt tego co jest w haiku, przestrzeni, jest naładowany znaczeniami ale tak że za mało w nim miejsca dla mnie - czytelnika.
Np trzeci wers. Po co on? Skoro w zachwycie to nad doskonałym i pięknym.
W drugiej strofie fajny jest ten piasek przez sieć. Reszty nie rozumiem, mogę się domyślać, ale mam obrazek bez kontekstu, haikowe noicoztego.
Trzecia jest fajna jako myśl, ale czwarty wers wytrąca i tworzy makabryczny obraz - o to chodziło? Co tu robi słowo wonnych? Co wnosi? Nie widzę jego celu. Jeśli byś pytała o moje zdanie to wiersz do ponownego napisania, do przemyślenia słowo po słowie i sens za sensem. Pozdrawiam

lipiec 10, 2019 19:25

Pranie? :) Pozdrawiam Was serdecznie.

lipiec 10, 2019 19:20

Moja kobieta zawsze kończy pierwsza, ale też musi czekać na mnie, w międzyczasie kończy drugi raz albo i trzeci :)
Pozdrawiam

lipiec 10, 2019 15:34

Haczy mi to podwójne "w" na początku wersów ;-)

lipiec 10, 2019 14:50

...Mars ! __et tu Brute... nie dobijaj...
__naprawdę ? chcesz tu "okruchy pamięci"?... ;-)

lipiec 10, 2019 14:44

Na końcu dałbym "Wonnych okruchów pamięci"... Ogólnie 'ładny', podoba mi się dwuznaczność... życia. Pozdrówka ;-)