Mister D.
Poeta na trupie harmonii
Poeta na tropie harmonii w naturze
(kto tutaj, kurwa, wyrzucił tę butelkę) siódme poty wylewa, na siódmą górę
wchodząc, idąc siódmym lasem, siódmą rzekę
przepływając wpław (kurwa mać, zdechła ryba
do góry brzuchem, [łza poety ją wskrzesza]).
Wreszcie jest - Drzewo jak wiersz, którym oddycha,
że aż nie widzi folii, która powiewa
[zużytych podpasek, papieru i gumek]
na gałęzi - co najwyżej ślubny welon -
- poeta na tropie harmonii w naturze
(kto tu wyrzucił zepsuty akordeon).
Ilość odsłon: 2310
Komentarze
Konto usunięte
lipiec 20, 2019 17:28
Nie podoba mi się w kontekście
Mister D.
lipiec 20, 2019 17:20
Za każdym razem, kiedy udaję się
po śmierć, wracam z tym samym
objawieniem: dobrze jest istnieć
i mieć ludzi wokół siebie.
A ludzie szukają Bóg wie czego:
na przykład boga i prawdy,
odmienianej przez wszystkie
nieuleczalne przypadki.
Mister D.
lipiec 20, 2019 17:04
Za każdym razem, kiedy udaję się
po śmierć, wracam z tym samym
objawieniem: dobrze jest istnieć
i mieć ludzi wokół siebie.
A ludzie szukają Bóg wie czego:
na przykład Boga i prawdy,
odmienianej przez wszystkie
nieuleczalne przypadki.