point of view
Twoje oczy w dowolnym kolorze
przecież w każdej śliwce jest pestka
dotykana z potrzeby ust
jedyna
jak żadna dotąd
z rozłożonymi rękoma
unoszę się nad tobą
rozpuszczam i krystalizuję
w zdziwionych oczach
brutalną czułość barbarzyńcy
nurzam
tej nocy księżyce pierwszy raz wyły do psów
nasze morza po horyzont
poświatą sinego błękitu rozkołysane
jaśniej tylko gwiazdy z twoich oczu
dotykana z potrzeby ust
jedyna
jak żadna dotąd
z rozłożonymi rękoma
unoszę się nad tobą
rozpuszczam i krystalizuję
w zdziwionych oczach
brutalną czułość barbarzyńcy
nurzam
tej nocy księżyce pierwszy raz wyły do psów
nasze morza po horyzont
poświatą sinego błękitu rozkołysane
jaśniej tylko gwiazdy z twoich oczu
Ilość odsłon: 3668
Komentarze
Konto usunięte
kwiecień 20, 2017 20:06
Czytam jak erotyk ... bardzo mi się podoba .
Pozdrawiam autora :-)