Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

To miasto okrada mnie z dobrego nastroju - 
- zawsze popieraj ziomeczka o lepkich dłoniach, 
więc może nie powinienem się skarżyć, stojąc 
na balkonie, publicznie paląc papierosa. 

Wysoki koszt energii – tak wciąż się ukrywać, 
gdy piłeczka po mojej stronie, czekają na błąd 
kibice przeciwnej drużyny - czy odbijać 
potrafię celnie, tak jakbym naprawdę był stąd? 

A ja nie chcę ani grać, ani stać na budzie, 
bo niemal obie nogi mam lewe i ręce, 
wystarczy żeby do sklepu na nich pójść, kupić 
cygaretki na sztuki i piwo – coś jeszcze? 

- Jeszcze, Maryjo Dziewico i Jezu Chryste, 
chcę rozszarpać ten tyłek przede mną opięty, 
w tych ukraińskich oczach utonąć jak w piwie, 
w tym jedynym cnym pubie, który dziś zamknięty.
Ilość odsłon: 896

Komentarze

sierpień 20, 2019 09:34

Dzięki. Pozdrawiam.

sierpień 20, 2019 09:32

Czytałem w necie i podoba się. Taki gorzko-słodki. Pozdrawiam