Z tymi własnymi doświadczeniami to nie przesadzaj, Paweł. Nie kładę się na drogach, ani nie poluję ;) Patrzę na obraz i puszczam wodze wyobraźni i skojarzeń. A oprócz doświadczeń mam też obserwacje świata, który mnie otacza :)
(Maila Ci wysłałam. Odpiszesz?)

Ja to bym chyba mógł zostać utrzymankiem jakiejś kobiety, bogatej i atrakcyjnej, wtedy bez stresu mógłbym się zajmować sztuką. Wiele kobiet artystek tak robi, i nie mają z tym problemu, uważają to za słuszne, że mężowie sponsorują ich pasję, ja niestety tak dobrze nie mam i pewnie spotkałbym się ze słabymi ocenami mojego postępowania. Wielu facetów z korporacji jak już mają swój dom, samochód itd. to szuka takiej wisienki na torcie: kobiety artystki... Jednak grubość portfela ma w tym świecie większe znaczenie niż grubość przyrodzenia... W sumie tego symbolem może być ten penis.

Ze sztuką to już tak jest, że każdy widzi w niej siebie i swoje doświadczenia. Dziękuję i pozdrawiam.

No to ja się skupię już tylko na tych, będących tu niejako w tle, kobietach. To jak je przedstawiłeś skojarzyło mi się z opowieścią o stepach, bodajże mongolskich, gdzie są/były rejony tak wyludnione z mężczyzn i tak rzadko odwiedzane przez kogokolwiek, że żyjące tam kobiety słysząc tętent końskich kopyt kładły się na drodze, spódnicami nakrywały górną część ciała (łącznie z twarzą) i wystawiały "na poczęstunek" przybyszom swoje nagie waginy.

Ale generalnie współczesne kobiety nie czekają bezczynnie. Polują. I są w tym niezłe. Stąd może coraz większe lęki i frustracje mężczyzn. No bo jak tu nadal być macho. Łatwiej wbić się w rolę pantofelka, utrzymanka, księciunia, ale czy wtedy nadal jest się osobnikiem w pełni męskim?

Na Dzień Chłopaka super. Pozdrawiam :)

Chciałem tylko wyjaśnić moje powody, dla których to namalowałem.

Tak, oczywiście, myślę, że kobiety również mają takie fantazje, choć mniej otwarcie o nich mówią. Dziękuję :)

ciekawie Paweł! wiesz...można też z drugiej strony spojrzeć - mogą to być również fantazje kobiet - takie było moje pierwsze wrażenie, gdy jeszcze nie przeczytałam Twojego komentarza ...więc obraz nie narzuca punktu widzenia - zresztą jak wszystkie Twoje obrazy :) pozdrawiam

A skoro napisałem to wrzuciłem na Poemax.

Napiszę tylko, że dziękuję, i że obraz wg. mnie nie wymaga komentarza, ale kuratorskie zwyczaje, poproszono mnie o napisanie tekstu. Moim zdaniem wszystko widać na obrazie.

Obraz już skomentowany, więc napiszę tylko że obejrzałem i przeczytałem